A+ A A-

Kolor zielony bez nadziei?

    Wiosna w rozkwicie, a ja tu o smutnych rzeczach. Dla przestrogi, uwagi i odpowiedniego monitorowania tego jak często, w jakich sytuacjach decydujemy się na konopne doświadczenia? Pewnie, że stwierdzenie „To uzależnia” brzmi tendencyjnie, ale fakty z badań mówią same za siebie. Na przykład w Australii ponad połowa z 268 osób długotrwale intensywnie  używających konopii, spełniała kryteria uzależnienia od konopii ( wg kryteriów DSM –III R, amerykańskiej podręcznika diagnostycznego chorób psychicznych).
   
    Jakie to kryteria? Tolerancja czyli że potrzebujemy wypalenia dwóch jontów dla efektu jaki kiedyś zapewniał nam jeden. Mamy poczucie, że tracimy  kontrolę nad ilością, której używamy, poświęcamy dużą ilość czasu na aktywność, której celem jest zdobycie upragnionych gramów, a opuszczamy zajęcia szkolne, pracę czy spotkania z rodziną, by móc raczyć się konopnym doświadczeniem. Nawet odpuszczamy sobie aktywności, hobby, które kiedyś przynosiły nam tyle radości. Co więcej, nawet wiedza o tym, ze coś jest nie tak, że wszystko się wali, w szkole rok w plecy, z pracy wyrzucili (ale przecież i tak się chciało ja zmienić-Uwaga to tylko samooszukiwanie!!) nie obudzi nas ze snu, w którym palimy kiedy mamy ochotę i mamy wszystko w d… Niby to my sami chcemy palić, i wydaje się, że w każdym momencie możemy powiedzieć STOP. Gorzej, jeśli już MUSIMY PALIć I każda ilość jest do „przerobienia” przez nasze płuca.”
   
    Hmm.. Naszym drogom oddechowym to wcale nieobojętne, więc z czasem mogą pojawiać się zapalenia oskrzeli. Takie to skutki dla naszej Somy, czyli ciała. A psyche.. ? Tu już trzeba włożyć szare okulary, bo nadużywanie konopii powoduje „syndrom amotywacyjny” - otępienie, apatia – nic już nie cieszy i nie złości z taką siłą jak kiedyś, obojętniejemy!!  A także upośledzenie poznawcze, czyli problemy z koncentracją uwagi, myśleniem logicznym, planowaniem i zaburzenia pamięci, szczególnie krótkotrwałej ( problemy z powtórzeniem 7 cyfr? Np. nr telefonu? ).Przestaje nas także obchodzić to jak wyglądamy i czy udaje się osiągać  przyjęte cele, zadania, które kiedyś były dla nas ważne, czasami pojawia się poczucie winy za stan w jakim się znaleźliśmy. Niestety, nawet gdy zdecydujemy się, że póki co rezygnujemy z tak częstego przyjmowania konopii, może pojawić się zespół abstynencyjny ( gdy ilość przyjmowanej substancji była znaczna), który przejawiać się może niekontrolowanym drżeniem mięśni, mdłościami, przyspieszoną akcja serca; a w warstwie psychicznej –stanami lękowymi, depresją, poczucie ogólnego rozbicia, drażliwością.
   
    Na szczęście od dobrego samopoczucia, łagodnej euforii, spowodowanych działaniem kanabinoli, pewnie nie tak łatwo doprowadzić do stanu jaki opisałam powyżej (uzależnienie). Nie mniej poczucie kontroli nad tym co robimy, kiedy i z jakiego powodu byłoby konieczne do mądrego korzystania z tego co nam natura dała. Konopie nie mogą być lekiem na całe zło, gdy jest nam smutno, i zastępować zwyczajne rozmowy znajomych.. ale jako dobry dodatek na popołudniowy piątkowy chili out? Czemu nie..
 
Źródła:
Teeson, Degenhardt, Hall (2005), Uzależnienia, Gdańsk: GWP
Seligman, Walker, Rosenhan (2003), Psychopatologia, Poznań: Zysk i S-ka
 
Oceń ten artykuł
(0 głosów)