Trip czy trop?
Czyli jak lek stał się narkotykiem
Przedstawiciele różnych profesji stosowali narkotyki jako element warsztatu pracy. Szamanom przydatne były do odprawiania obrzędów, kapłanom do kontaktu z bóstwami, a czarownikom do przygotowywania afrodyzjaków. Najistotniejszą rolę odgrywały jednak od zawsze w dziedzinie medycyny. Używane były do leczenia rozmaitych schorzeń, jako środki o działaniu przeciwbólowym i uspokajającym, w celu osłabienia bodźców (zmniejszenia strachu, bólu lub głodu). Podawane były także przed wysiłkiem, by doraźnie podwyższyć sprawność fizyczną i psychiczną. Dzięki swemu działaniu psychotropowemu zyskały miano środków leczniczych, gdyż w większości kultur leczenie duszy było tak samo istotne jak leczenie ciała.
W nowoczesnym społeczeństwie narkotyki używane są przeważnie w celach rekreacyjnych. Postrzegamy je jedynie w kontekście zabawy. Odkąd odkryto możliwości ich działania euforyzującego znalazły nielegalne zastosowanie, wprowadzając jednostki w stan uzależnienia. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że substancje naturalne jak opium, cannabis, koka, meskalina czy psilobicyna od stuleci posiadają szerokie zastosowanie w medycynie.
Heroina – Wonder drug
Heroina – nazywana „najlepszym na świecie uśmierzaczem bólu” ze względu na silne działanie przeciwbólowe, uznana jest za jeden z najskuteczniejszych środków wykorzystywanych w terapii bólu o ekstremalnym nasileniu. Została odkryta w 1874 roku przez brytyjskiego chemika C.R. Aldera Wrighta, który eksperymentując z morfiną, otrzymał najsilniejszą jej pochodną – diacetylomorfinę. Substancją natychmiast zainteresował się koncern farmaceutyczny Bayer, dostrzegając jej potencjał komercyjny. Od długiego czasu poszukiwano bowiem środka, który mógłby zastąpić uzależniającą morfinę w leczeniu bólu oraz schorzeń układu oddechowego, a w szczególności gruźlicy i zapalenia płuc, które wówczas nękały ludzkość.
Po raz pierwszy w laboratorium firmy Bayer zsyntetyzowano heroinę w 1897. Heinrich Dreser – chemik zatrudniony w konsorcjum – przetestował nową substancję na zwierzętach, współpracownikach i samym sobie. Po jej zażyciu, wszyscy, jak to określili, czuli się heroicznie (niem. heroisch), stąd dzisiejsza nazwa narkotyku. Dreser opisał substancję jako dziesięciokrotnie efektywniejszą w zwalczaniu kaszlu niż kodeina, a przy tym posiadającą zaledwie 1/10 jej działań ubocznych. Według chemika heroina była: silniejsza od morfiny w zwalczaniu bólu, bezpieczniejsza i nie powodowała uzależnień – w oczach Dresera był to „wonder drug”. W listopadzie 1898 substancja została zarejestrowana jako lek, co zapoczątkowało przeprowadzanie badań naukowych nad możliwością zastosowania heroiny w leczeniu astmy, zapalenia oskrzeli i gruźlicy. W 1899 roczna produkcja narkotyku przez firmę Bayer wynosiła 1 tonę. Lek był eksportowany do 23 krajów.
Pod koniec XIX wieku zaczęły pojawiać się niepokojące raporty naukowców i lekarzy o przypadkach uzależnienia od narkotyku. W 1913 roku koncern Bayer zaprzestał produkcji heroiny, a w roku 1914 roku stosowanie heroiny nieprzepisanej przez lekarza zostało uznane w USA za niezgodne z prawem. Pięć lat później restrykcje zaostrzono ponownie. Sąd amerykański uznał przepisywanie narkotyku na receptę osobom uzależnionym za nielegalne. W 1920 Stany Zjednoczone w Dangerous Drugs Act zabroniły produkcji heroiny nawet w celach medycznych.
W dzisiejszych czasach heroina jest stosowana w lecznictwie jedynie w kliku państwach. W Wielkiej Brytanii oraz w stanie Arizona w USA jest zarejestrowana jako środek leczniczy o ściśle ograniczonych wskazaniach terapeutycznych.
W czerwcu 2009 została wpisana na listę leków na terenie Niemiec, na bardzo surowych zasadach m.in. przepisujący ją lekarz musi być wykwalifikowanym terapeutą uzależnień, a pacjent mieć co najmniej 23 lata, być uzależnionym od opiatów od co najmniej pięciu lat i mieć za sobą co najmniej dwie udokumentowane, nieudane terapie.
W grudniu 2006 w Holandii heroina została zarejestrowana jako środek do leczenia osób uzależnionych od tej substancji. Podawanie narkotyku (w postaci iniekcji lub inhalacji) może mieć miejsce wyłącznie w specjalnych centrach i pod ścisłym nadzorem medycznym. Dotyczy osób, które nie zareagowały na inne formy terapii, są długotrwale uzależnione i zmuszone do codziennego przyjmowania heroiny.
Pomimo wiedzy o znanych zagrożeniach związanych z zażywaniem heroiny, zwłaszcza tendencji uzależniających, narkotyk ten wciąż należy do najefektywniejszych środków w leczeniu chronicznego bólu, na który cierpią terminalni pacjenci chorzy na raka. Literatura medyczna dowodzi, że heroina jest bezpieczniejsza od innych leków używanych do leczenia tego typu objawów. Niestety rządowe zakazy nie pozwalają używać tej substancji, nawet wtedy, gdy żaden inny lek nie przynosi efektów.
Kokaina
Kokainę otrzymuje się z krzewu kokainowca (łac. Erythroxylon coca). Początkowo liście koki uznawane były za roślinę obdarzoną przymiotami nadprzyrodzonymi. Używane były jedynie przez najwyższych kapłanów i władców państwa Inków jako środek pomocny w poszukiwaniu prawdy. Uprawa krzewu przez niższe warstwy społeczeństwa była surowo karana, gdyż tamtejsi szamani już dobrze znali jego właściwości. Wiedzieli, że podnosi on ciśnienie krwi, ułatwia oddech, usuwa zmęczenie i uśmierza uczucie głodu.
Próby wyizolowania związków czynnych z kokainowca podejmowano od końca XVIII wieku. Udało się to jednak dopiero w roku 1860 Albertowi Niemannowi, który wyizolował z liści koki alkaloid, który nazwał kokainą. Wkrótce sprzedawano ją w najróżniejszych produktach, np. w papierosach, napojach gazowanych, gumie do żucia oraz w kokainowo-czekoladowych tabliczkach. Narkotyk o najwyższej czystości można było nabyć bez recepty w każdej drogerii. Wśród lekarzy panował pogląd, że kokaina jest jednym z największych odkryć medycyny. Zalecano ją w ogólnym osłabieniu, depresji i nadmiernej drażliwości. Stwierdzono, że wzmacnia ona dziąsła i zęby, uśmierza bóle brzucha. W leczeniu syfilisu była stawiana wyżej niż słynny gwajak. Napar pomagał astmatykom, a maść łagodziła skutki oparzeń i ran. Odnotowano też przypadki wyleczenia żółtaczki, zapaleń i obrzęków płuc oraz cholery.
Najważniejszą rolę jaką kokaina odegra w medycynie świat miał dopiero poznać. Do rozpowszechnienia narkotyku jako środka miejscowo znieczulającego przyczynił się austriacki oftalmolog Karol Koller, który w 1884 r. zastosował rozcieńczony roztwór przy zabiegu usunięcia zaćmy. Na przełomie XIX i XX wieku chirurdzy Ludwig Schleich oraz William Halsted wynaleźli metodę znieczuleń całych obszarów ciała za pomocą wstrzykiwania kokainy w pnie nerwowe lub tkanki. James Corning z Nowego Jorku był natomiast inicjatorem kokainowego znieczulenia lędźwiowego. Wymienione metody anestezji zostały zastosowane w salach operacyjnych na całym świecie.
Ze względu na właściwości narkotyczne kokainy stopniowo zastępowano ją w medycynie syntetycznymi środkami znieczulającymi. W farmacji stosowanie substancji jako składnika leków ograniczono ostrymi przepisami, a jej produkcję uregulowano międzynarodowymi postanowieniami Konwencji Genewskiej z 1925 roku. Po pierwszej wojnie światowej kokaina została zakazana w większości państw. Do dnia dzisiejszego w niewielkich stężeniach używana jest m.in. do wykonywania znieczulenia miejscowego jako lek obniżający napięcie mięśniowe oraz łagodzący objawy choroby lokomocyjnej. W niektórych państwach narkotyk stosuje się w laryngologii i okulistyce jako 1% – 20% roztwór chlorowodorku kokainy w celu znieczulenia ze względu na łatwe przenikanie przez błonę śluzową. Ostatnie badania wykazują jej zbawienny wpływ na pacjentów z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi. W Polsce kokaina nie znajduje się w urzędowym wykazie leków dopuszczonych do obrotu.
LSD
W roku 1938 w laboratoriach firmy Sandoz po raz pierwszy zostało zsyntetyzowane LSD. Stało się to za sprawą szwajcarskiego chemika Alberta Hofmanna, który chciał wykorzystać nowo powstałą substancję jako lek pobudzający – oddziałujący na układ krwionośny i oddechowy. Do lat 50. narkotyk był szeroko wykorzystywany w psychiatrii, praktyki te jednak zarzucono przez wzgląd na halucynogenne właściwości narkotyku. W tym samym czasie przeprowadzono badania, które ujawniły zupełnie inne właściwości LSD. Okazało się bowiem, że substancja ta świetnie nadaje się do leczenia alkoholizmu. Naukowcy osiągnęli 50% sukces w liczbie wyleczonych pacjentów, podczas gdy dla porównania grupy Anonimowych Alkoholików posiadają zaledwie 10% skuteczności.
W latach 60. firma Sandoz zaczęła produkować LSD jako ogólnodostępny lek w formie tabletek i ampułek. W tym samym czasie narkotyk zaczął stawać się popularny zwłaszcza w środowisku hippisowskim. Gdy zjawisko pozamedycznego używania tego leku wyraźnie się nasiliło, Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) wykreśliła narkotyk z lekospisu. Zmusiło to firmę Sandoz do zaprzestania jego produkcji. Od tego czasu datuje się historia LSD jako nielegalnego narkotyku – miało to miejsce w roku 1967.
Badania nad narkotykiem prowadzone są do dnia dzisiejszego, w ostatnich latach na coraz szerszą skalę. Po długiej przerwie związanej ze „złą reputacją” substancji, w wielu krajach wznowiono testy nad przydatnością LSD w medycynie. Wiosną 2010 roku w stanie Maryland przeprowadzono badania na śmiertelnie chorych pacjentach, podając im narkotyk. Naukowcy chcieli sprawdzić czy lek umniejszy ich lęk przed śmiercią. Jedna trzecia badanych potwierdziła, że dzięki substancji odczuwali mniej napięć, nie obawiali się śmierci, a przede wszystkim nie doskwierał im ból. Uczeni z Harvard Medical School przeprowadzili wywiad z osobami cierpiącymi na klasterowe bóle głowy (okresowe napady bólowe o silnym natężeniu), którym podawano LSD jako lek. Aż 7 na 8 pacjentów przyznało, że narkotyk znacznie obniżył natężenie i częstotliwość bólu.
W najnowszych badaniach naukowcy testują zastosowanie LSD w leczeniu uzależnienia od alkoholu, leków uspokajających, opium oraz heroiny. Udowodniono, że w niskich dawkach i pod odpowiednią kontrolą lekarską potwierdza się skuteczność narkotyku u ok. 50% chorych. LSD zmniejsza również objawy lękowe u pacjentów nowotworowych oraz może być pomocny w leczeniu depresji. Wielu uczonych przyznaje, że substancja ta, pomimo obiegowej opinii jest czymś zdecydowanie więcej niż tylko halucynogennym narkotykiem. LSD wywarło ogromny wypływ na medycynę, a w szczególności na badania w dziedzinie neurobiologii.
MDMA – penicylina duszy
W 1912 roku w niemieckich zakładach farmaceutycznych Merck zostało stworzone MDMA. Początkowo nie zwrócono na nie szczególnej uwagi, gdyż w tym czasie naukowcy zatrudnieni w firmie odkryli wiele substancji psychoaktywnych. Dopiero w latach 60. XX wieku laboratorium Alexandra Shulgin’a wznowiło swoje zainteresowanie narkotykiem. Do wiadomości publicznej podano wyniki, które jednoznacznie wychwalały medyczne właściwości MDMA. Shlugin starał się nawet, by dopisano substancję do spisu leków, niestety bez powodzenia.
Kolejną istotną datą w historii ecstasy był roku 1980, w którym psychiatra George Greer przeprowadził następne badania. Opisał on przypadki 29 pacjentów, którzy przyjmowali MDMA jako część terapii indywidualnej i grupowej. Stwierdzono, że nie wystąpiły żadne fizyczne skutki uboczne przyjmowania narkotyku. Większość pacjentów raportowała, że w wyniku procesu zaszły pozytywne zmiany, poprawiło się ich samopoczucie czy rozwiązały się problemy. Greer zachęcony pozytywnymi wynikami, kontynuował pracę, publikując zbiór 80 przypadków terapeutycznych, które prowadzono w latach 1980-1985. Udokumentował metody i techniki, które miały zagwarantować skuteczną terapię MDMA. W opublikowanej pracy podsumowującej efekty, opisał relacje osób, na których były one przeprowadzane. Pacjenci stwierdzili pozytywny wpływ MDMA na ich aberracje psychologiczne, szczególnie na kontakty emocjonalno-intymne. Jeden z chorych, cierpiący na nowotwór złośliwy zauważył, że narkotyk znacznie złagodził ból, przez co poprawiła się jakość jego życia. Niestety Greer badań nie ukończył, gdyż w roku 1985, wskutek szerzącego się zjawiska pozamedycznego używania, MDMA zostało wpisane na listę nielegalnych substancji. Terapeuci żądali, by zostało dopuszczone do zastosowań medycznych. Dałoby to czas na dodatkowe badania. Administracja Legalnego Obrotu Lekarstw (DEA) użyła wyjątkowych środków, by ominąć wniosek złożony przez terapeutów i określić ecstasy jako silnie uzależniający środek bez zastosowań medycznych. Wszystkie badania dotyczące tego specyfiku zostały z dnia na dzień zakończone, a sama substancja zakazana. DEA chcąc poprzeć swoją decyzję o zakwalifikowaniu MDMA do najbardziej groźnych narkotyków, przeprowadziła szereg badań. Stwierdzono, że częste podawanie dużych ilości substancji może wiązać się z neurotoksycznością. Trudno było to jednak porównać do małych dawek MDMA podawanych pacjentom w czasie terapii. Argument ten wykorzystywany wielokrotnie przez naukowców, przyczynił się do wznowienia testów nad MDMA.
W roku 2001 Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wydała zgodę na eksperymentalne badania obejmujące podawanie MDMA osobom cierpiącym na zespół stresu pourazowego (PTSD). Podobne badania przeprowadzane są w Szwajcarii i Izraelu. Medycznie udowodniono, iż MDMA jest skutecznym środkiem przy leczeniu nerwic lękowych, wspomnianego zespołu stresu pourazowego, a także w chorobie Parkinsona.
Amfetamina
W Polsce amfetamina została wykreślona z lekospisu. W wielu innych krajach jest jednak nadal stosowana jako lek. W USA można ją kupić na receptę.
Historia amfetaminy zaczęła się w roku 1887 kiedy grupa amerykańskich naukowców zsyntetyzowała po raz pierwszy fenyloizopropyloamine – pochodną amfetaminy. Przez następne 23 lata nikt nie interesował się nową substancją. Wreszcie w roku 1910 dwóch amerykańskich naukowców opisało amfetaminę jako substancję pobudzającą ośrodkowy układ nerwowy. W ciągu kilku lat powstał szereg związków o podobnym działaniu. W roku 1927 uzyskano siarczan amfetaminy i pod nazwą benzydyna zaczęto wykorzystywać narkotyk w celach medycznych: do leczenia stanów zapalnych błony śluzowej nosa i astmy oskrzelowej. W latach 20. i 30. amfetaminę stosowano do leczenia narkolepsji (niekontrolowany nagły sen) i depresji. Przez długi czas korzystano z amfetaminy przy leczeniu otyłości, ponieważ powodowała utratę łaknienia. Narkotyk trafił do masowej produkcji w roku 1933. Amfetamina była w USA legalnym lekiem, który można było kupić bez recepty, aż do końca lat 60. Stosowali ją masowo m.in. żołnierze, piloci, kierowcy i sportowcy, jednak liczne przypadki śmierci z wyczerpania spowodowały, że FDA zdecydowała się zakazać sprzedaży amfetaminy bez recepty i zaliczyła ją do zabronionych środków pobudzających. Obecnie lek ten jest jeszcze stosowany przy leczeniu śpiączek, zespołów hiperkinetycznych (ADHD) oraz narkolepsji.
Od wieków znane są wartości lecznicze narkotyków, jednak skuteczność wykazują one w niezmiernie niskich dawkach. Stosowanie w medycynie substancji takich jak m.in. morfina, kokaina czy heroina nie jest niczym nowym. W niektórych częściach świata, szczególnie w kulturach słabo rozwiniętych cywilizacyjnie, ich właściwości lecznicze są mocno zakorzenione w ludzkiej świadomości. Każdy narkotyk przypisany jest do innej kategorii socjalnej w odmiennych kulturach. Obejmuje to magię, religię, medycynę, rekreację, choroby, przestępstwo, występek i szaleństwo. Industrialne społeczeństwa kładą nacisk na separowanie wszystkich tych kategorii, dlatego tak trudno uporać się nam ze sklasyfikowaniem narkotyków jako dobre (przyczyniające się do rozwoju medycyny) czy złe powodujące uzależnienia i degradujące człowieka.
Artykuł z 37 numeru Gazety Konopnej SPLIFF
BBR
[Pomimo niewątpliwego potencjału wykorzystania nielegalnych substancji do celów medycznych, nie polecamy dokonywania testów na sobie. Badania, o których mowa, przeprowadzane były pod ścisłą kontrolą lekarza, wykorzystujące bardzo niewielkie ilości 100% czystości substancji, czyli w warunkach nieosiągalnych w domu – przyp. red.]