A+ A A-

narkotest nieprawdę ci powie

Drodzy konopiści i sympatycy, coraz częściej przychodzi nam mierzyć się z nowym problemem, rzec można nową falą represji. Nie całkiem zamierzonych, jest to po trosze pech. Chodzi o to, co wiąże się ze stosowaniem narkotestów wobec kierowców. Wiadomo powszechnie, że wskazują one na osoby trzeźwe jako na odurzone, jeżeli badany używał Cannabis jakiś czas wcześniej.
 
Często ludzie czyści sądzeni są za przestępstwo i tracą prawo jazdy, a w razie stłuczki bądź wypadku są automatycznie winni. Szczególnie regularni palacze znajdują są tym permanentnie zagrożeni. Zażywający leki m.in. benzodiazepinowe i nie posiadający przeciwskazań lekarskich do jeżdżenia są pokrzywdzeni jeszcze bardziej.
 
Problem osób prowadzących pod wpływem narkotyków doczekał się uwagi, co za tym idzie testowanie będzie coraz częstsze. Nie byłby to powód do zmartwienia, gdyby nie powyższe. Pociecha jest taka, że wytyczne dają pewne szanse na oczyszczenie się (choć i tak najpierw wylądujemy pod pręgierzem). Seria artykułów prasowych oraz ogólnoeuropejskie badania DRUID (Driving under the Influence of Drugs, Alcohol and Medicines) – w Polsce wykryto ok. dwa razy więcej kierowców ze śladami(!!) tzw. narkotyków w organiźmie, niż pod wpływem alkoholu, co oficjalne instytucje i media przedstawiają jako epidemię naćpanych na drodze – przygotowała klimat pod zakup pokaźnej ilości urządzeń kontrolnych i surowsze wyroki. Niuanse zagadnienia uwzględnił chyba tylko (jeszcze wcześniej) A. Jaraszek w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

DrugwipeZanim przejdziemy do szczegółów, zwróćmy uwagę na fakt, że narkotesty są jednorazowe, każde zastosowanie to kilkadziesiąt zł, a ich liczba jest wciąż ograniczona – choć niemała, ostatnio było to ponad 70 tys. rocznie. Oznacza to, że jeśli policjanci nie chcą nam zrobić na złość, sprawdzą nas tylko w przypadku powzięcia podejrzeń w związku z techniką jazdy czy np. przekrwionymi oczyma (lub gdy zostaniemy uznani za „narkomanów” na podstawie symboli, odzieży czy fryzury). Sposób wstępnego wybierania osób do badań zawyży dalsze statystyki, choć podobno w ramach DRUID było losowo.

W użyciu były i są Dräger DrugTest 5000, Rapid Stat, Oral Stat, Drugwipe pobiera się najczęściej ślinę, czasem mocz, rzadko pot. Najwięcej ma chyba Szczecin, Zielona Góra, Śląsk i zapewne Warszawa. Wyniki nie są stuprocentowo jednoznaczne. Nierzadko prowadzono postępowania tylko na ich podstawie poszkodowując wielu trzeźwych, którzy nie zażądali profesjonalnego potwierdzenia, a zarazem umożliwiając skuteczną obronę w sądzie wszystkim tym, którzy spróbowali podważyć wiarygodność dowodów. Osoba pod wpływem pozwala się więc oskarżyć i wygrywa w procesie, osoba trzeźwa żąda testu krwi. Coraz częściej rezultaty z kontroli drogowej traktuje się jednak (słusznie) jako badanie przesiewowe. Prawo jazdy zostaje zabrane, pobiera się dodatkowe próbki krwi (np. w przychodni) lub moczu i wysyła do laboratorium. W ciągu dalszych czynności może być potrzebna opinia biegłego. Wszystko trwa i kosztuje, może się nawet zdarzyć, że trafimy na rozumiejącego obiektywne czynniki funkcjonariusza, choć lepiej na to nie liczyć. Trudno powiedzieć, na ile państwo jest przygotowane do rozpoczęcia masowych kontroli. Prawdopodobne jest ich nasilenie i/lub przeprowadzenie jakiejś spektakularnej akcji w okresie letnim. Z uwagi na powagę zagadnienia, warto poznać procedury oraz specyfikę metodologii.

Wewnętrzne wytyczne policyjne z 2008 r.
Zasady postępowania policjanta z kierowcą pojazdu podejrzewanym o zażycie środka działającego podobnie do alkoholu:
1. Podczas rozmowy z kierującym, policjant ma zwrócić uwagę na zewnętrzne objawy stanu po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu (np. czy mowa jest płynna, czy bełkotliwa). Powinien uważnie obserwować  zachowania kierującego (zwrócenie uwagi na źrenice – ich reakcje na światło, czy kontrolowana osoba poci się, często zwilża usta, ma chwiejny chód, trudności z utrzymaniem pozycji ciała w pionie, brak u niej logicznego odpowiadania na zadawane pytania, jest obojętna, senna, niewyraźnie mówi, zgrzyta zębami, ma drgawki, dużo mówi tzw. słowotok).
2. W przypadku wątpliwości co do sprawności psychomotorycznej kierującego należy przeprowadzić badanie na zawartość alkoholu w organizmie przy użyciu urządzenia elektronicznego dokonującego pomiaru stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeżeli wynik badania jest negatywny, istnieją podstawy by sądzić, że kierujący znajduje się pod wpływem środków działających podobnie do alkoholu.
3. Należy przeprowadzić rozmowę z kierującym w celu ustalenia czy zażywał jakieś środki jeżeli tak, to jakie to były środki, w jakich ilościach, kiedy je zażył, w jaki sposób wszedł w ich posiadanie.
4. Dokonać doboru i użycia testu na obecność środka działającego podobnie do alkoholu. Jeżeli dysponujemy testami do badania na RapidSTATjedną grupę, a rozmowa doprowadziła do określenia jaki środek zażyła osoba badana – badanie przeprowadzamy przy użyciu testu ujawniającego daną grupę. W przypadku wyniku negatywnego lub niemożności ustalenia jaki środek został zażyty, należy skorzystać z posiadanych testów jedno lub wielopanelowych. Badanie musi obejmować wszystkie substancje z rozporządzenia Ministra Zdrowia. W przypadku wykorzystania testów jednopanelowych, należy przyjąć następującą kolejność:1) THC, 2) Amfetamina, 3) Benzodiazepiny, 4) Opiaty, 5) Kokaina. Z badań śliny bez względu na ich wynik, sporządza się protokół.
5. W przypadku wyniku pozytywnego uzyskanego przy pomocy testu, kierującemu zatrzymuje się, za pokwitowaniem, prawo jazdy na podstawie art. 135 ust. 1 lit. a) pord. (prawo o ruchu drogowym).
6. W celu dokonania opisu zachowań kontrolowanego uczestnika ruchu oraz okoliczności kontroli, można posłużyć się formularzem „Ograniczenie zdolności do prowadzenia pojazdu zaobserwowane przez funkcjonariusza Policji”.
7. W przypadku wyniku pozytywnego uzyskanego przy pomocy testu, a w świadectwie dopuszczenia urządzenia znajduje się zapis o konieczności potwierdzenia wyniku badaniem laboratoryjnym, na podstawie art. 127 ust. 2a) pord. należy przeprowadzić dodatkowe badania krwi lub moczu.
8. Ampułkę wraz z protokołem badania śliny/krwi/moczu (trzeba go włożyć do pakiety przed naklejeniem banderoli), niezwłocznie wysyła się do badań.
9. W zależności od wyniku badania krwi lub moczu oraz opinii biegłego, w stosunku do kierującego należy przeprowadzić czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie (art. 87 § 1 lub 2 kw.) i przesłać wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego właściwego według miejsca popełnienia wykroczenia, bądź też przeprowadzić postępowanie przygotowawcze o czyn z art. 178 a kk.
(http://www.narkomania.gov.pl/zal5_kamp08.doc)

Dräger DrugTest 5000W myśl tej instrukcji (nie będącej aktem prawnym) prowadzenie pod wpływem środków działających podobnie do alkoholu (w myśl przepisów) odpowiada „stanowi po użyciu alkoholu”, a nie nietrzeźwości – dopóki nie ma wypadku, nie ma przestępstwa, a wykroczenie (cofnięcie uprawnień, grzywna, wyjątkowo areszt). Praktyka, szczególnie prokuratorska, wygląda bardzo różnie. Często wpływa oskarżenie o przestępstwo. Czasem stosuje się rozróżnienie: przestępstwo lub wykroczenie po wykryciu ilości śladowych (sugeruje to, bez mocy obowiązującej, orzeczenie Sądu Najwyższego z 7 lutego 2007 roku o sygnaturze akt V KK 128/06, jak wskazuje wspomniany tekst w „Dzienniku Gazecie Prawnej”). W prawie karnym nie wolno stosować jednak analogii, a ta przyrównująca obecność resztek kannabinoli np. dzień po przyjęciu do stanu bezpośrednio po niewielkiej ilości alkoholu jest wyjątkowo kulawa i niektórzy prokuratorzy to wiedzą. Liczne są przypadki zastosowania art. 335 kpk o dobrowolnym poddaniu się karze. Sytuacja jest jednak wyjątkowo niesprawiedliwa, dotkliwa kara za nic jest bowiem standardem. Dotkliwe byłoby, prawdę mówiąc, nawet umorzenie po uzyskaniu wyniku, z uwagi na czasowe zatrzymanie prawa jazdy do tego czasu. W miarę możliwości należy dążyć do zasięgnięcia opinii biegłego.

Pobiera się 0,5 ml śliny/ 5 ml krwi lub moczu. Krew uchodzi za najlepszy materiał; ilość substancji w ślinie odpowiada stężeniu we krwi, UE posiada normy określające przelicznik, brak nam dokładnych danych, być może w Polsce nie są potrzebne ze wzgl. użycie krwi ew. moczu do badań dodatkowych. Tam metodą jest chromatografia i spektrografia masowa (GC/MS, LC/MS). Wystarczające do wnioskowania „bycia pod wpływem” ilości śladowe to 2 nanogramy THC na litr*, czyli 0,000 000 002 g (dla krwi). Zazwyczaj po 1,5-kilku minutach od palenia badani mają 80-120 ng/l. Po godzinie 3-10 ng/l, po 3-4 h** lub 6 h*** poniżej jednej miliardowej grama. Zjadane Cannabis owocuje obecnością THC we krwi w przedziale czasowym 0,5-2 do 3-9 godzin od przyjęcia. Mogą występować indywidualne wahania. Rozpad i wydalenie THC nie muszą oznaczać trzeźwości. Dwa najważniejsze produkty jego metabolizmu to psychoaktywny 11-OH-THC (karboksy-THC) i w 80-90% nieaktywny THC-COOH. Ten pierwszy jest wykrywalny nawet łatwiej, niż samo THC. W ślinie występuje jedynie THC, do 19 h****, w moczu – tylko metabolity, przez kilka dni. (Czasem pisze się, że przez kilka tygodni, a nawet do 3 miesięcy, dotyczy to jednak ekstremalnych przypadki oraz niestosowanych na co dzień metody badawczych. W razie wyjątkowej potrzeby kryminologicznej wykryć pozostałości da się we włosach zawsze, dopóki nie były rzecz jasna obcinane.) Na podstawie analizy moczu wnioskuje się na podstawie stężenia karboksy-THC, w tym przypadku jeszcze trudniej prawidłowo określić poziom uprawniający do kategorycznych stwierdzeń. >100 mg/nl świadczy o częstym, chronicznym zażywaniu****. Wg międzynarodowych standardów antydopingowych w sporcie (mimo silnych kontrowersji Cannabis figuruje na liście środków dopingujących), za pozytywny wynik testu moczu uważa się >15ng/ml karboksy-THC. Ma to uwzględniać możliwość biernego palenia konopi (przebywania w zadymianych pomieszczeniach), które oczywiście nie jest dopingiem oraz obecność nieznacznych ilości THC w niektórych produktach spożywczych (Andrzej Pokrywka, Ryszard Grucza „Marihuana w sporcie”). Lepiej zbadać laboratoryjnie ślinę lub krew, jednak tylko to ostatnie przewidują wytyczne policyjne. Stężenie wykrywalne, ale poniżej 2 ng/l sugerowano klasyfikować jako „stan po użyciu”, odpowiadający 0,2-0,5‰, chyba, że w protokole zostaną odnotowane zauważalne objawy****.
Rapid Stat
Można spodziewać się, że powyższe wartości traktowane są jako prawidłowo oszacowane. To samo źródło podaje jednak w ślad za Therapeutic Drug Monitoring 1993, że dopiero przy 10 ng/l i więcej występują niekwestionowane zaburzenia psychomotoryczne, a zgodnie z raportem Światowej Organizacji Zdrowia, agendy ONZ (WHO-Project, August 28, 1995), wpływ efektu rekreacyjnej dawki (wypalenie ok. 0,5 g konopi o zawartości THC 2-3%) na upośledzenie zdolności psychomotorycznej kierowcy jest porównywalny do zakresu 0.7-1‰ (promille) alkoholu we krwi. Należy zatem zachować ostrożność jeszcze przez pewien czas po wytrzeźwieniu (istnieją również mniej i bardziej skuteczne sposoby przyspieszenia wydalania z organizmu, co prawda ich częste stosowanie będzie kłopotliwe).W razie problemów powoływać się na standardy, starać się o powołanie biegłego i liczyć na jego obiektywność.


*rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 11 czerwca 2003 r. oraz 11 marca 2004
**http://www.zielona-gora.po.gov.pl/esi-admin/upload/lektury_elektroniczne/zabezpieczenie-materialu-do-badan-zielona-gora-2.pdf
***Maria Kała, chemik, toksykolog analityk, biegły, Instytut Ekspertyz Sądowych, autorka „Analizy toksykologicznej środków uzależniających”, w „Monarze na
Bajzlu”, numer zimowy 2006/2007
****Krakowskie Zeszyty Sądowe z czerwca 2007 roku, nr 6(198), strona 22                                                                 
Oceń ten artykuł
(2 głosów)