Dnia 16. października (sobota) o godz. 14:00 z pl. Wolności w Poznaniu wyruszy demonstracja zwolenników liberalizacji prawa wobec miękkich narkotyków pn. „Marsz Wyzwolenia Konopi”, na który wszystkich zapraszamy.

Już w najbliższy czwartek 7 października o godz. 19 klubo-księgarnia i fundacja Bookarest organizuje spotkanie pt. "Narkotyczna proza życia". W dyskusji "nie tylko o społecznym problemie uzależnienia od narkotyków i o trudnościach wychodzenia z nałogu" wezmą udział: Kasia Malinowska-Sempruch, Wojciech Wanat i Jan Smolenski. 07.10.2010, czwartek, godz. 19.00 Księgarnia Bookarest, w C.H Stary Browar w Poznaniu, cześć zwana Atrium, Poziom 0.

Spotkanie / 8 października (piątek) godz. 18.00, Centrum Kultury „Zamek” – Hol Balkonowy / I piętro/ Gośćmi spotkania będą: Robert Sember z grupy Ultra-red oraz Kasia Malinowska-Sempruch – dyrektor Międzynarodowego Programu Polityki Narkotykowej (Global Drug Policy program).

Naukowcy z Politechniki Dortmundzkiej drogą manipulacji genetycznych stworzyli bakterie, które dają THC. Ich celem było zapewnić chorym jak najtańsze lekarstwo.

Serdecznie zapraszamy na spotkanie z Jackiem Cole, byłym policjantem amerykańskim który opowie amerykańskiej wojnie z narkotykami i o tym czy zakończyła się sukcesem... czy porażką.Spotkanie odbędzie się na Uniwersytecie Warszawskim i w Nowym Wspaniałym Świecie.

Poznaniacy aktywujemy się! Marsz ten jest odpowiedzią na ostatnie propozycje gabinetu Ministra Sprawiedliwości, Krzysztofa Kwiatkowskiego. Marsz startuje 24.09 (piątek) o godzinie 16:30 - Teatru Wielkiego (z pod opery)

Strach pomyśleć, co czekałoby kogoś złapanego na praniu 380 mln dolarów pochodzących z handlu narkotykami. Jak się okazuje, bankierzy czy specjaliści giełdowi mogą jednak liczyć na symboliczne grzywny, nie przekracające połowy kwoty.

Hasło „Dość ukrywania się” wzięła sobie najbardziej do serca policja. Choć np. we Frankfurcie przybyły zaledwie dwa motocykle(!), w Berlinie otoczono cały plac, przeszukując każdego, kto wyglądał na zmierzającego na manifestację pod Bramę Brandenburską. Stworzono niemal kordon (widoczny z daleka, na postrach), a chętni musieli się właściwie przebijać – oficjalnie oczywiście dla „ochrony organizatorów przed potencjalnie oczekiwanymi wykroczeniami”. Na miejscu przemawiali aktywiści konopni, organizatorzy, przedstawiciele Deutscher Hanf Verband, Muzeum Konopi, młodych liberałów i Partii Piratów.

O ile w stolicy Ukrainy państwo stara się o pozory (np. ograniczając konstytucyjne prawo do pokojowego zgromadzenia wyrokiem sądu), na prowincji robią co chcą. Przykładowo, jak tu, próbują nie przyjmować zgłoszenia, by ogłosić manifestację nielegalną przez brak rejestracji... ale to jeszcze nic: półoficjalną praktyką jest zapraszanie współpracujących osób i grup na „kontrdemonstrację”, która zajmuje niewygodnej demonstracji miejsce na godzinę przed czasem.

Lokalne władze zabroniły Marszu dosłownie dzień przed terminem. Na miejscu pokazowo umieszczono dziesięć więźniarek. Również 15.V. obchodzony był „Dzień Europejski”, dlatego w Kijowie roiło się od turystów, dziennikarzy i oficjalnych przedstawicieli krajów członkowskich UE. Jeszcze przed rozpoczęciem policja groziła organizatorom zatrzymaniem, gdyby próbowali manifestować. Nasi towarzysze ani się nie poddali, ani nie dali sprowokować.