Coffeeshop-y w Kopenhadze ?
Obecny projekt, który dostał w zeszłym tygodniu zielone światło od Rady Miasta ma w swoim głównym założeniu przeciwdziałać gangom i wszelakim mafiom zarabiającym na handu środkami psychoaktywnymi. Co prawda obecnie prawo w Danii zabrania posiadania marihuany (kara do 2 lat więzienia) lecz powszechnie policja nie łapie użytkowników oraz handlarzy w Kopenhaskiej dzielnicy hipisów Christianii i panuje powszechna depenalizacja. Warto przypomnieć, że do 2004 r. działały tam coffee shopy, ale pod naciskiem poprzedniego, konserwatywnego rządu zostały zamknięte.
- To państwo powinno kontrolować sprzedaż miękkich narkotyków, a nie przestępcy - przekonuje Kasia Malinowska-Sempruch, szefowa Programu Światowej Polityki Narkotykowej.
Dlatego właśnie Duńczycy chcą wprowadzić nowatorski system na skalę światową i zamierzają objąć państwową kontrolę nad całym procesem: importu lub uprawy oraz sprzedaży. System nie ma być nastawiony na zysk, a jego celem jest redukcja szkód społecznych oraz ograniczenie zysków i kontroli mafii.
Czy doczekamy się "legalizacji" na początku 2012 roku w stolicy Danii ? Wszystko zależy od głosowania w parlamencie, którym rządzi od października koalicja lewicowo-liberalna. Czas pokaże co zrobią nasi sąsiedzi, ale obserwując Czechów bądź Amerykanów, widać na świecie tendencje w stronę unormowania handlu trawką.
Facebook YouTube