Marsz Wyzwolenia Konopi w Szczecinie - 4 czerwca
Już 4 czerwca (w najbliższą sobotę) odbędzie się w Szczecinie Marsz Wyzwolenia Konopi. Start z Deptaku Bogusława o godz. 15.
Konopie należy wyzwolić dla celów medycznych, przemysłowych i rekreacyjnych. Narkomania i alkoholizm to choroby które należy leczyć, a nie karać za nie. Ostatnie 50 lat prohibicji wprowadzone przez ONZ nie dało nic: z roku na rok rosła zarówno konsumpcja jak i dostępność narkotyków na czarnym rynku. Marihuana jest narkotykiem mniej szkodliwym od alkoholu i tytoniu, nie ma żadnego logicznego uzasadnienia aby jej posiadanie, uprawa i obrót konsumencki były przestępstwem. Wojna z dealerami jest skazana na przegraną dopóki nie stworzymy żadnego legalnego źródła dostępu dla konsumentów. Konsumentów pełnoletnich oczywiście. Dzisiaj Waszego dziecka żaden dealer nie pyta o dowód tożsamości, marihuanę łatwo dostać w każdym gimnazjum i liceum, spytajcie o to swoje pociechy. Prohibicja jest na rękę jedynie dealerom i policji, która sobie podwyższa statystyki łapiąc studentów z jednym skrętem ! Prohibicja nie spełniła swoich założeń, prowadzi jedynie do wytworzenia się płaszczu strachu i niewiedzy, a taka sytuacja jest tym bardziej niebezpieczna. Należy edukować i rzetelnie informować o zagrożeniach zamiast wprowadzać panikę moralną i zakazywać pod groźbą kary kryminalnej !
Szacuje się, że w Polsce jest 3 miliony konsumentów marihuany zaopatrujących się u dealerów. Na nie przynoszące żadnych skutków (a wręcz szkodzące przeciwdziałaniu narkomani !) karanie za posiadanie wydajemy rocznie blisko 80 milionów złotych z naszych podatków. Mamy w Polsce ponad 15.000 osób skazanych za posiadanie narkotyków, z czego blisko 700 odbywa karę pozbawienia wolności. To tak jak by aresztować i skazywać ludzi za posiadanie alkoholu w imię walki z alkoholizmem i czarnym rynkiem alkoholu. Dealerzy nie znikną nigdy, można jedynie zmniejszyć ich udział w rynku udostępniając marihuanę legalnie pod pewnymi warunkami dla konsumentów świadomych i pełnoletnich. W dzisiejszym stanie prawnym to właśnie dealer decyduje o tym kto, w jakiej cenie i jaką ilość marihuany może kupić. Czy nam się to podoba czy nie - to prohibicja stwarza przestępczość zorganizowaną i czarny rynek. Dobrze wszystkim znany przykład Stanów Zjednoczonych ukazuje dobitnie, jak przemytnicy stracili cały swój dochodowy biznes w dniu zakończenia wojny z alkoholem w 1933 r. Wojny która przyniosła najwięcej zabójstw w historii Stanów Zjednoczonych i olbrzymią korupcję wśród organów ścigania. Dopiero legalizacja sprawiła, że przemytnicy zniknęli z ulic i przestali zabijać się wzajemnie w celu kontroli interesu, angażując w tej bezsensownej wojnie życie wielu policjantów.
Ponadto jak pokazuje przykład portugalski - dekryminalizacja wcale nie prowadzi do "eksplozji narkomanów" - jak głoszą jej przeciwnicy. W ciągu ostatnich 10 lat dekryminalizacji posiadania narkotyków w Portugalii spożycie każdej kategorii narkotyków spadło, w szczególności wśród najmłodszych grup wiekowych ! Wyjątek stanowi tu tylko marihuana, której konsumpcja nieznacznie wzrosła, jednak jest to trend ogólnoświatowy. Co ciekawe, spożycie marihuany wzrosło 4-5 razy bardziej w państwach gdzie prohibicja nadal funkcjonuje ! W Czechach, gdzie od półtorej roku za posiadanie do 15 gram marihuany grozi jedynie mandat również nie nastąpił żaden "wielki chaos" i nagły wzrost uzależnień. Portugalski eksperyment sprawił ponadto, że o ponad 50% spadła ilość zgonów z przedawkowania heroiny, stało się tak ponieważ Ci ludzie nie są traktowani jak kryminaliści. Traktuje się ich jako osoby z problemem zdrowotnym i nikt nie boi się zaprowadzić przyjaciela do szpitala, gdy ten przedawkuje. Ratują im w ten sposób życie. Użytkownicy narkotyków niczym nie różnią się od reszty społeczeństwa, mają takie same potrzeby, chcą pracować, chcą wyżywić rodzinę, chcą być szanowani. Pamiętajmy przy tym, że alkohol to jeden z najbardziej szkodliwych narkotyków znanych człowiekowi !
Marihuana ma ponadto coraz szersze zastosowanie w medycynie, kilkanaście stanów USA zalegalizowało ją do celów medycznych. Stosuje się ją m.in przy stwardnieniu rozsianym, nowotworach, jaskrze, anoreksji i wielu innych schorzeniach. Chorzy w Polsce nie mogą korzystać z tej rośliny znanej w lecznictwie od 12.000 lat ponieważ zapanowała panika moralna. W Polsce z uwagi na bardzo restrykcyjne przepisy nikt nie odważa się nawet eksperymentować w tym zakresie, nasi naukowcy czekają aż amerykanie znowu coś odkryją, a my wtedy od nich będziemy kupować drogie leki. Czy utrzymywanie ciemnogrodu ma sens ? Konopie się dziś coraz szerzej stosuje w przemyśle, można z nich zbudować wiele elementów karoserii samochodu, ubrania, a nawet budować domy. Konopie we wszystkich tych dziedzinach mają wiele zalet. Jednak powszechna panika i różne restrykcyjne wymogi blokują nasz przemysł w tych rejonach.
Na koniec kilka słów o GOSPODARCE: 16 milionowa Holandia zarabia na akcyzie z marihuany ok. 500 mln euro (ok. 2 miliardów złotych). Medyczna marihuana w 28 milionowej Kalifornii daje pracę rolnikom, lekarzom, administracji i wielu innym specjalistom generując obrót na poziomie 1.3 miliarda dolarów rocznie. My jednak wolimy zmuszać naszych konsumentów do kupna w Holandii lub uprawy na własną rękę, za co później ich ścigamy, aresztujemy i wsadzamy do więzień za nasze podatki. O medycznej marihuanie też nie ma mowy w Platformianym ciemnogrodzie. Czy ktoś się jeszcze dziwi dlaczego młodzi zdolni i wykształceni Polacy wyjeżdżają za pracą za granicę ? Bo ta praca tam jest dzięki mądrym rozwiązaniom. Zamanifestujmy swój sprzeciw wobec obecnej bezsensownej i szkodliwej polityki narkotykowej !
Szacuje się, że w Polsce jest 3 miliony konsumentów marihuany zaopatrujących się u dealerów. Na nie przynoszące żadnych skutków (a wręcz szkodzące przeciwdziałaniu narkomani !) karanie za posiadanie wydajemy rocznie blisko 80 milionów złotych z naszych podatków. Mamy w Polsce ponad 15.000 osób skazanych za posiadanie narkotyków, z czego blisko 700 odbywa karę pozbawienia wolności. To tak jak by aresztować i skazywać ludzi za posiadanie alkoholu w imię walki z alkoholizmem i czarnym rynkiem alkoholu. Dealerzy nie znikną nigdy, można jedynie zmniejszyć ich udział w rynku udostępniając marihuanę legalnie pod pewnymi warunkami dla konsumentów świadomych i pełnoletnich. W dzisiejszym stanie prawnym to właśnie dealer decyduje o tym kto, w jakiej cenie i jaką ilość marihuany może kupić. Czy nam się to podoba czy nie - to prohibicja stwarza przestępczość zorganizowaną i czarny rynek. Dobrze wszystkim znany przykład Stanów Zjednoczonych ukazuje dobitnie, jak przemytnicy stracili cały swój dochodowy biznes w dniu zakończenia wojny z alkoholem w 1933 r. Wojny która przyniosła najwięcej zabójstw w historii Stanów Zjednoczonych i olbrzymią korupcję wśród organów ścigania. Dopiero legalizacja sprawiła, że przemytnicy zniknęli z ulic i przestali zabijać się wzajemnie w celu kontroli interesu, angażując w tej bezsensownej wojnie życie wielu policjantów.
Ponadto jak pokazuje przykład portugalski - dekryminalizacja wcale nie prowadzi do "eksplozji narkomanów" - jak głoszą jej przeciwnicy. W ciągu ostatnich 10 lat dekryminalizacji posiadania narkotyków w Portugalii spożycie każdej kategorii narkotyków spadło, w szczególności wśród najmłodszych grup wiekowych ! Wyjątek stanowi tu tylko marihuana, której konsumpcja nieznacznie wzrosła, jednak jest to trend ogólnoświatowy. Co ciekawe, spożycie marihuany wzrosło 4-5 razy bardziej w państwach gdzie prohibicja nadal funkcjonuje ! W Czechach, gdzie od półtorej roku za posiadanie do 15 gram marihuany grozi jedynie mandat również nie nastąpił żaden "wielki chaos" i nagły wzrost uzależnień. Portugalski eksperyment sprawił ponadto, że o ponad 50% spadła ilość zgonów z przedawkowania heroiny, stało się tak ponieważ Ci ludzie nie są traktowani jak kryminaliści. Traktuje się ich jako osoby z problemem zdrowotnym i nikt nie boi się zaprowadzić przyjaciela do szpitala, gdy ten przedawkuje. Ratują im w ten sposób życie. Użytkownicy narkotyków niczym nie różnią się od reszty społeczeństwa, mają takie same potrzeby, chcą pracować, chcą wyżywić rodzinę, chcą być szanowani. Pamiętajmy przy tym, że alkohol to jeden z najbardziej szkodliwych narkotyków znanych człowiekowi !
Marihuana ma ponadto coraz szersze zastosowanie w medycynie, kilkanaście stanów USA zalegalizowało ją do celów medycznych. Stosuje się ją m.in przy stwardnieniu rozsianym, nowotworach, jaskrze, anoreksji i wielu innych schorzeniach. Chorzy w Polsce nie mogą korzystać z tej rośliny znanej w lecznictwie od 12.000 lat ponieważ zapanowała panika moralna. W Polsce z uwagi na bardzo restrykcyjne przepisy nikt nie odważa się nawet eksperymentować w tym zakresie, nasi naukowcy czekają aż amerykanie znowu coś odkryją, a my wtedy od nich będziemy kupować drogie leki. Czy utrzymywanie ciemnogrodu ma sens ? Konopie się dziś coraz szerzej stosuje w przemyśle, można z nich zbudować wiele elementów karoserii samochodu, ubrania, a nawet budować domy. Konopie we wszystkich tych dziedzinach mają wiele zalet. Jednak powszechna panika i różne restrykcyjne wymogi blokują nasz przemysł w tych rejonach.
Na koniec kilka słów o GOSPODARCE: 16 milionowa Holandia zarabia na akcyzie z marihuany ok. 500 mln euro (ok. 2 miliardów złotych). Medyczna marihuana w 28 milionowej Kalifornii daje pracę rolnikom, lekarzom, administracji i wielu innym specjalistom generując obrót na poziomie 1.3 miliarda dolarów rocznie. My jednak wolimy zmuszać naszych konsumentów do kupna w Holandii lub uprawy na własną rękę, za co później ich ścigamy, aresztujemy i wsadzamy do więzień za nasze podatki. O medycznej marihuanie też nie ma mowy w Platformianym ciemnogrodzie. Czy ktoś się jeszcze dziwi dlaczego młodzi zdolni i wykształceni Polacy wyjeżdżają za pracą za granicę ? Bo ta praca tam jest dzięki mądrym rozwiązaniom. Zamanifestujmy swój sprzeciw wobec obecnej bezsensownej i szkodliwej polityki narkotykowej !
Stelios Alewras
Wolne Konopie Szczecin
Dział:
News
Facebook YouTube