Problemy z DEA, Obamie brak odwagi
Jednak Waszyngton jest konserwatywny, a lobbies zbrojeniowe, więziennicze itp. bogate i wpływowe. Niedawno prezydent powołał na szefa Drug Enforcement Agency twardogłową Michelle Leonart. Najnowsza batalia toczy się w Kolorado na Środkowym Zachodzie (Midwest). Przez ostatnich 9 lat powstało tam wiele sklepów z konopią leczniczą. Niedawno jedno z miast przegrało ważny, precedensowy proces z pacjentami i zamkniętym z powodu federalnych przepisów sklepem CannaMart. Przedstawiciele DEA otwarcie grozili w telewizji aresztowaniami i zamknięciem wszystkich aptek konopnych. Obama ani żaden z rządowych urzędników nie zareagował. List protestacyjny w tej sprawie wystosowała grupa senatorów stanowych, i Demokratów, i Republikanów. Choć teraz na interwencje się nie zanosi, sytuacja pozostaje napięta. Prezydent ma już niższe poparcie i obawia się aktywnych, kontrowersyjnych ruchów.
W Kolorado górskie miasteczko Nederland (hm, ciekawa nazwa) jako drugie przyjęło symboliczne prawo legalizujące obrót marijuaną i znoszące wszelki kary z nią związane. Pomimo że nie zmienia to obecnej sytuacji, istotna większość mieszkańców uznała za ważne zasygnalizować pogląd władzom stanu. Nowowybrana burmistrz jest zwolenniczką dekryminalizacji; dla okręgowego szeryfa i prokuratora kwestie konsumenckie mają najniższy priorytet, choć są zobowiązani ścigać handel. W listopadzie w Kalifornii referendum o pełnej legalizacji Cannabis na warunkach podobnych do alkoholu. Za jest niewielka większość.
Facebook YouTube