Kliniczne zastosowanie lekarstw zawierających THC w Niemczech
Artykuły powiązane
Chcielibyśmy dziś napisać parę słów o coraz szerszym zastosowaniu lekarstw zawierających THC u naszego najbliższego sąsiada.Dronabinol, produkowane od 1997 roku najpopularniejsze lekarstwo
zawierające THC, niestety jeszcze ciągle nie jest powszechnie dostępny,
stosuje się go jednak jako alternatywne rozwiązanie dostępne na receptę.
Pocieszające jest, że w ostatnich latach dronabidol stosowany jest
coraz częściej. Zdarzają się nawet przypadki, że jego zakup jest
refundowany przez kasy chorych.
Najbardziej znanym przypadkiem jest tu jego zastosowanie podczas chemioterapii. Można również zauważyć coraz częstsze jego użycie w medycynie paliatywnej. Jeszcze kilka lat temu pacjenci niemalże nie mieli możliwości aby dowiedzieć się od swojego lekarza prowadzącego o takiej formie terapii skojarzonej np. w przypadku chemioterapii. Jeśli samemu będąc pacjentem nie zwróciło się uwagi lekarza na specyfiki zawierające THC (Dronabinol, Marinol), nikt ich nie przepisywał. Tym większe triumfy święcą więc teraz. Z sondaży i badań wynika, że większość praktykujących onkologów i lekarzy zajmujących się medycyną paliatywną przynajmniej raz słyszała o dronabinolu, a niektórzy z nich (choć nieliczni) sami z siebie włączyli ten lek do swojej koncepcji leczenia i przez co mogli przekonać się o sukcesach, które odnosi ta terapia.
Weźmy na przykład leczenie guzów. W takiej sytuacji chorzy mają przed sobą zwykle trudny okres. O ile jest to możliwe, pacjent zdecyduje się na zabieg operacyjny o następnie zapobiegawczo na chemo- lub radioterapię. Potężnym obciążeniem jest nie tylko strach przed zbliżającą się terapią i zagrażające zmiany społeczne, fizyczne oraz psychiczne. Nierzadko pacjenci tracą siły przez kilka tygodni a nawet miesięcy. Dawka THC ma tę zaletę, iż pozwala zapobiec występowaniu często towarzyszącym chemo- i radioterapii nudnościom a tym samym wynikającemu z nich wyniszczeniu organizmu (chudnięciu). Ciągle słyszy się, że pacjentom robi się niedobrze już na samą myśl o wizycie w szpitalu celem przyjęcia chemioterapii. Tymczasem inni pacjenci, którzy już od samego początku przyjmowali dawki dronabidolu, mówią o wewnętrznej równowadze i dzięki temu są w stanie przetrwać terapię z mniejszym uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym. Tajemnicą nie jest również korzystny skutek uboczny, jakim jest wzrost apetytu. Już samego tego efektu nie da się osiągnąć stosując tradycyjnych leków przeciwwymiotnych. Lekarstwa zawierające morfinę, które bywają stosowane podczas chemioterapii, mogą wywołać poważne zaparcia, jeśli ich dawka jest zbyt duża. Pacjenci przyjmujący dronabidol lepiej tolerują leki zawierające morfinę. Dzięki zawartości THC morfina działa silniej i przez to może być podawana w mniejszej dawce. Porównawszy pacjentów przyjmujących i nie przyjmujących dronabidolu udało się jednoznacznie udowodnić, że pacjenci przyjmujący THC o wiele łatwiej radzą sobie z terapią nowotworową.
Pozostaje mieć nadzieję, że większość, a w najlepszym razie wszyscy pacjenci będą mogli czerpać korzyści z tego dobrodziejstwa. Małym zwycięstwem jest już wzrastająca popularność dronabinolu wśród lekarzy. Nowe drogi powstają poprzez ich torowanie.
Weźmy na przykład leczenie guzów. W takiej sytuacji chorzy mają przed sobą zwykle trudny okres. O ile jest to możliwe, pacjent zdecyduje się na zabieg operacyjny o następnie zapobiegawczo na chemo- lub radioterapię. Potężnym obciążeniem jest nie tylko strach przed zbliżającą się terapią i zagrażające zmiany społeczne, fizyczne oraz psychiczne. Nierzadko pacjenci tracą siły przez kilka tygodni a nawet miesięcy. Dawka THC ma tę zaletę, iż pozwala zapobiec występowaniu często towarzyszącym chemo- i radioterapii nudnościom a tym samym wynikającemu z nich wyniszczeniu organizmu (chudnięciu). Ciągle słyszy się, że pacjentom robi się niedobrze już na samą myśl o wizycie w szpitalu celem przyjęcia chemioterapii. Tymczasem inni pacjenci, którzy już od samego początku przyjmowali dawki dronabidolu, mówią o wewnętrznej równowadze i dzięki temu są w stanie przetrwać terapię z mniejszym uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym. Tajemnicą nie jest również korzystny skutek uboczny, jakim jest wzrost apetytu. Już samego tego efektu nie da się osiągnąć stosując tradycyjnych leków przeciwwymiotnych. Lekarstwa zawierające morfinę, które bywają stosowane podczas chemioterapii, mogą wywołać poważne zaparcia, jeśli ich dawka jest zbyt duża. Pacjenci przyjmujący dronabidol lepiej tolerują leki zawierające morfinę. Dzięki zawartości THC morfina działa silniej i przez to może być podawana w mniejszej dawce. Porównawszy pacjentów przyjmujących i nie przyjmujących dronabidolu udało się jednoznacznie udowodnić, że pacjenci przyjmujący THC o wiele łatwiej radzą sobie z terapią nowotworową.
Pozostaje mieć nadzieję, że większość, a w najlepszym razie wszyscy pacjenci będą mogli czerpać korzyści z tego dobrodziejstwa. Małym zwycięstwem jest już wzrastająca popularność dronabinolu wśród lekarzy. Nowe drogi powstają poprzez ich torowanie.