Konsumpcja konopi, a zmniejszenie śmiertelności na zawał serca
Artykuły powiązane
- Leczenie przy pomocy cannabis w klubie SickMeds w Hiszpanii - SPLIFF TV
- Rozmawiamy z dr Arkadiuszem Uznańskim konsultantem w zakresie medycyny naturalnej
- Humulen – wyjątkowy terpen
- Duży potencjał terapeutyczny przy jak dotąd ograniczonym zakresie badań klinicznych!
- Historia medycznego zastosowania produktów na bazie konopi
Osoby spożywające konopie były średnio około 10 lat młodsze niż pozostali pacjenci (ok. 47 lat vs. 57 lat) i odznaczali się mniej zaawansowaną chorobą naczyń wieńcowych. Pacjenci spożywający konopie charakteryzowali się zdecydowanie większym prawdopodobieństwem przeżycia zawału serca. Autorzy piszą, iż wyniki te świadczą o tym, że „wbrew naszej hipotezie, spożywanie marihuany nie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem niekorzystnych krótkofalowych konsekwencji zawału serca. Spożycie marihuany związane jest raczej ze zmniejszoną śmiertelnością po zawale serca”.
Znany jest krótkofalowy wpływ konopi na układ krwionośny, szczególnie jeśli chodzi o przyspieszenie pulsu oraz zmiany ciśnienia. Może to być zarówno spadek ciśnienia, jak i – rzadziej – jego wzrost. To działanie na układ krwionośny należy mieć na względzie w przypadku terapii przy użyciu leków bazujących na konopiach. W przypadku pacjentów z uszkodzonym sercem preparaty takie muszą być bardzo ostrożnie dawkowane, aby nie przeciążyć serca. Długofalowy wpływ konopi na układ krwionośny jest mniej jednoznaczny i kontrowersyjny.
Jak dotąd jedynie kilka badań zajęło się tym, jak spożycie konopi wpływa na schorzenia układu krwionośnego, szczególnie w kontekście zawału serca. Ponadto dotychczasowe badania były o wiele mniej obszerne niż te przeprowadzone ostatnio. Badanie na Uniwersytecie Harvarda z roku 2013, w którym przez 18 lat obserwowano 2097 pacjentów po zawale, nie wykazało znaczącego wpływu spożywania konopi na śmiertelność. Osoby spożywające konopie nie miały ani większej, ani mniejszej szansy na przeżycie długo po zawale. Badanie z roku 2017 przeprowadzone przez naukowców różnych instytucji amerykańskich przeanalizowało dane 2451933 pacjentów, którzy przeszli zawał w latach 2010-2014. 35771 pacjentów miało wcześniej styczność z marihuaną. Wśród osób sporadycznie spożywających marihuanę istnieje minimalnie większe ryzyko zawału. Jednakże ogólna śmiertelność w tej grupie nie była znacznie wyższa.
Autorzy nowych badań z Kolorado proponują kilka wyjaśnień dla zmniejszonej śmiertelności osób po zawale spożywających marihuanę. Jednym z nich może być młodszy wiek i mniejsza częstotliwość występowania czynników ryzyka dotyczących zawału serca. Już we wcześniejszych badaniach rzuciło się w oczy, że pacjenci po zawale spożywający wcześniej marihuanę byli przeciętnie młodsi niż inni pacjenci. Autorzy nowych badań podkreślają jednak, że nie może to być jedyne wyjaśnienie dla mniejszej śmiertelności.
Możliwy jest również paradoks, występujący także w przypadku palaczy papierosów. Wśród nich śmiertelność w ciągu 30 dni po zawale jest mniejsza niż u osób niepalących.
Innym wyjaśnieniem może być ochronny wpływ konopi na serce. Istnieją przesłanki, że w przypadku zmniejszonego ukrwienia, konopie chronią serce, jak również inne organy przed uszkodzeniem. Istnieje kilka badań przeprowadzonych na zwierzętach, w których podanie kannabinoidów w przypadku zawału zmniejszała jego rozległość. Po podaniu kannabinoidu w tkance znaleziono mniej komórek z odczynem zapalnym. Aktualne badanie mówi: „Zaobserwowana mniejsza śmiertelność, rzadszy szok i zastosowanie wewnątrzaortalnej pompy balonowej mogą wynikać z ochronnego działania marihuany podczas zawału poprzez aktywowanie receptorów kannabinoidowych 2.”.
Artykuł z #59 numeru Gazety Konopnej SPLIFF
dr med. Franjo Grotenhermen