Zielona Brytania
Z punktu widzenia miłośników MJ, najważniejsza jest zmiana sposobu traktowania uprawy cannabis. Zakładając plony z jednej rośliny wynoszące 40 gramów, uprawa na własny użytek do dziewięciu roślin stanowi odrębną, najniższą kategorię przestępstwa, za która w najgorszym razie grożą roboty publiczne, bądź nawet umorzenie. Wcześniej za domową uprawę groziło 9 do 18 miesięcy więzienia. Wbrew niektórym doniesieniom, nie oznacza to jednak absolutnie legalizacji, ani nawet dekryminalizacji posiadania ani hodowli. Za posiadanie każdej ilości cannabis można trafić do więzienia. Dotychczas kary za posiadanie mieściły się między grzywną w wysokości ok. połowy tygodniowych zarobków do 3 miesięcy więzienia. Teraz sędziowie mają możliwość umorzenia postępowania, ale jednocześnie maksymalny wymiar kary wzrósł do pół roku. Prowadzi to do absurdu – wyroku więzienia nie można wydać za uprawę, ale za posiadanie owszem. Jest zatem lepiej, ale nie należy popadać w hurraoptymizm – nawet grzywna czyni z nas osobę karaną, a posiadanie jednego jointa i tak wiąże się z całym korowodem policyjno-sądowym.
„Nazywanie tych zmian rewolucją to zwyczajne nadużycie” - mówi Rupert George z TalkinDrugs.org, serwisu internetowego służącego jako miejsce wymiany doświadczeń, historii i przemyśleń na temat kontroli nielegalnych używek. „Rocznie w Wielkiej Brytanii na wyrok pozbawienia wolności skazywane jest niewiele ponad tysiąc osób. Uwzględnia to wszystkie przypadki naruszenia przepisów. Nawet przed wprowadzeniem tych rekomendacji, ryzyko więzienia za posiadanie marihuany było praktycznie zerowe. Z drugiej strony nie należy też zbyt dużej uwagi przywiązywać do podwyższenia maksymalnego wymiaru kary – dotyczy to bowiem np. przypadków łamania prawa podczas zwolnienia warunkowego, czy któregoś z kolei konfliktu z prawem. Za pierwsze przewinienie w przypadku niewielkiej ilości MJ w dalszym ciągu najbardziej prawdopodobnym wyrokiem jest niewielka grzywna, która pozostawia jednak po sobie piętno osoby karanej”
Pośród innych zmian warto zwrócić uwagę na rozdział dotyczący nadużywanego w Polsce „przeznaczenia handlowego”. Podkreśla się w nim, że nie należy domniemywać zamiaru sprzedaży wyłącznie na podstawie ilości posiadanej substancji. Łagodniej też traktowani będą tzw. dilerzy socjalni, którzy zaopatrują wyłącznie grono najbliższych znajomych.
Nowe regulacje dotyczą wszystkich wyroków wydanych po dacie ich wprowadzenia, bez względu na moment popełnienia przestępstwa.
Facebook YouTube