Przegląd badań dotyczących marihuany z lat 2010 - 2014
Artykuły powiązane
- Leczenie przy pomocy cannabis w klubie SickMeds w Hiszpanii - SPLIFF TV
- Rozmawiamy z dr Arkadiuszem Uznańskim konsultantem w zakresie medycyny naturalnej
- Konsumpcja konopi, a zmniejszenie śmiertelności na zawał serca
- Optymalna temperatura waporyzacji konopi
- Duży potencjał terapeutyczny przy jak dotąd ograniczonym zakresie badań klinicznych!
Już w 2010 roku dwóch autorów, Amo Hazekamp i Franjo Grotenhermen, utworzyli zestawienie badań zajmujących się zastosowaniem marihuany medycznej w latach 2006-2009. Kilka dni temu została przedstawiona kolejna część tego zestawienia, która zawiera badania z lat 2010 - 2014, które zostały przeprowadzone jako podwójne ślepe próby lub jako badania z użyciem placebo.
W sumie znaleziono 32 badania, które zajmowały się medycznym działaniem marihuany, zarówno THC jak i CBD. Opisano przy tym liczbę osób, która wzięła udział w danym badaniu, wysokość dawkowania oraz stwierdzone działanie. Okazało się, że kannabinoidy nie tylko mają obiecujący potencjał w przypadku terapii bólu na tle neurologicznym oraz spastyczności towarzyszącej stwardnieniu rozsianemu, lecz również w przypadku innych chorób. Większość przeprowadzonych badań dotyczyła przewlekłego bólu. Inne zajmowały się m.in. pobudzeniem apetytu, mdłościami towarzyszącymi chemioterapii, stanami lękowymi oraz psychozami.
Większość badań przeprowadzono w USA oraz w Wielkiej Brytanii. Na liście ujęto tylko jedno badanie z Niemiec. Badano zarówno działanie kwiatów marihuany jak również różnych preparatów, takich jak Dronalinol, Sativex®, Marinol®, Nabilone lub Cannador® wprowadzając przy tym podział zależnie od różnych sposobów użycia.
Poprzez to szczegółowe zestawienie autorzy chcą zachęcić do przeprowadzania kolejnych, jeszcze lepszych badań, które w niektórych krajach nadal muszą jeszcze przeciwstawić się wielu przeszkodom. Oprócz korzyści w wymiarze medycznym badania naukowe tworzą również podstawę dla decyzji politycznych i kierunku działania rządów, dlatego też powinny być wspierane.
Facebook YouTube