List otwarty do redakcji tygodnika Newsweek
Cytując zrozpaczoną matkę dziecka: „jego problemy mogą się brać z tego, że pali trawę”, dali Państwo pokaz braku dziennikarskiej rzetelności, myląc korelację z przyczynowością. Fakt, że nastolatek używał marihuany nie daje jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że była ona źródłem jego problemów. Doświadczenie pokazuje, że w większości przypadków jest raczej środkiem, który ma pomóc w radzeniu sobie z problemami, których źródło leży gdzie indziej. Można śmiało założyć, że nastolatek czytał też „Newsweeka” - czy prowadzi to Państwa do wniosku, że jego problemy brały się z tego, że czytał niskich lotów tygodniki?
Warto też zastanowić się nad selektywnością podejścia Newsweeka do poszczególnych narkotyków. Ani słowem nie wspomniano o tym, czy dziecko zażywało również alkoholu – narkotyku dużo silniej uzależniającego i bardziej szkodliwego od marihuany. Rocznie życie odbiera sobie kilka tysięcy osób, zaś marihuany używa 2-3 miliony Polaków, w tym połowa redakcji Newsweeka.
Domagamy się sprostowania i zasięgnięcia opinii ekspertów w sprawie możliwej roli marihuany w spowodowaniu tej tragedii. Bezmyślne utrwalanie stereotypów i nomenklatury wojny z narkotykami powoduje więcej szkód niż same używki.
Z poważaniem,
Maciej Kowalski, red.nacz. Gazety Konopnej Spliff
--
Artykuł dostępny w Internecie: http://spoleczenstwo.newsweek.pl/w--newsweeku---wigilijne-samobojstwo-dziecka,100616,1,1.html
Zachęcamy też do lektury oficjalnego oświadczenia stowarzyszenia Wolne Konopie: http://wolnekonopie.org/2013/01/20/oswiadczenie-stowarzyszenia-wolne-konopie-w-sprawie-samobojstwa-po-marihuanie/
Facebook YouTube