[,,OPOWIEŚć Z KRAINY ŚMIECHU" Z powrotem - cz. 1] Po raz kolejny przyleciałem do Bangkoku pod koniec stycznia 2004 roku. Chciałem jak najszybciej załatwić interesy z Pim, aby móc wyrwać się z brudnego molocha na jakieś wyspy. Zależało mi głównie na tym, by oddała resztę pieniędzy, jakie wisiała mi za przesyłki z Polski. Oczywiście z ecstasy. Przez te poprzednie kilka miesięcy kontaktowaliśmy się dość często w sprawie pigułek. Ona przysyłała mi forsę, a ja bez problemu wysyłałem jej raz po raz małe listy z kilkunastoma tabletkami.
Czytaj dalej...