[SPLIFF#54] Wolne Konopie w Sejmie
Niewątpliwie tego dnia zatriumfowała Polska demokracja i symboliczne zwycięstwo odnieśliśmy my, wszyscy aktywiści stowarzyszenia Wolne Konopie.
Kiedy zaczynaliśmy w 2001 roku była nas garstka i nie baliśmy się sprzeciwić wyborczym planom Krzaklewski-Kwaśniewski. W atmosferze głębokiej opozycji stworzyliśmy blisko 15 lat temu Ruch na rzecz legalizacji konopi Kanaba [do 2006 roku, później Wolne Konopie], który od samego początku był ignorowany przez mainstream, a prawicowi przeciwnicy mówili że „tą marihuanine sobie wstrzykujemy”!
Andrzej był z nami od samego początku, bardzo dużo wtedy rozmawialiśmy o planach ruchu legalizacyjnego w Polsce, polityce narkotykowej, projektach ustaw, rozwiązaniach w innych krajach, wierzyliśmy, że ta misja ma sens i teraz czujemy ogromną satysfakcję, za te lata syzyfowej walki z ludzką ciemnotą. Po raz pierwszy wyszliśmy na ulice 21 kwietnia 2003 roku, razem z 32 organizacjami pozarządowymi z 12 krajów, media milczą, pojawia się MTV, nagrywa materiał, którego nigdy nie emituje. Gdy wtedy proponowaliśmy rozwiązania i snuliśmy plany własnej partii, byliśmy posądzani o zjaranie zbyt dużego jointa. Podczas dyskusji nad ustawą w 2005 roku poseł Bosak nazwał nas oszołomami za wysyłanie „halucynogennych i onirycznych maili”, a znana posłanka pytała się czy „będziemy podawać to dzieciom?”, nawet nie chce mi się komentować reszty „merytorycznej dyskusji” z polskimi parlamentarzystami, dobrze wiecie jak było.
Kiedy zaczynaliśmy działania legalizacyjne Rick Simpson jeszcze nie odkrył oleju RSO, mało kto wiedział o CBD, ale rewolucja związana z medyczną marihuaną, dzięki otwartym granicom oraz sieci internet dotarła także do Polski z 10 letnim opóźnieniem. Największym zaskoczeniem dla nas był fakt, że pierwszym legalnie leczącym się pacjentem medycznej marihuany jest 6 letni Max Gudaniec i tak podaje się to dzieciom ponieważ, marihuana jest nietoksyczna, ma niewiele efektów ubocznych i nie da się jej przedawkować.
Teraz jednak, kiedy nasz aktywista Piotr Liroy Marzec dostał się do Parlamentu, mamy szansę rozpocząć tę grę na nowo, nie zmarnujmy jej! Niestety Andrzej nie dostał się do sejmu ponieważ Zjednoczona Lewica nie przekroczył progu wyborczego.
Przez 15 lat odnieśliśmy wiele sukcesów ale także bardzo wiele przykrych chwil kiedy nasi znajomi jak i ludzie zupełnie obcy trafiali do więzienia, zostali zmuszeni do emigracji lub po prostu umierali z powodu braku dostępu do leku i zupełnym braku empatii systemu.
Takim przykładem braku zrozumienia podstawowych praw ludzkich jest oskarżenie oraz osadzeniu w areszcie Ewe i Dariusza Dołeckich. Zostali zatrzymani za przywiezieni do Polski oleju z konopi, który był dla chorej na raka mamy Dariusza. Po 2,5 miesiącach zostali wypuszczeniu po opłaceniu 50 tys. zł [SIC!] kaucji, dzień po śmierci babci Dołeckiej. Notabene w tym samym czasie diler i producent dopalaczy, dostał 10 tys. kaucji i bez problemu wyszedł na wolność, mieszać dalej swoje koktajle. System straszy i zniechęca pacjentów do ratowania życia na własną rękę. Ewa i Dariusz zostali zatrzymani kilka dni przed konferencją Cannabis Leczy, co więcej kierownictwo Centrum Zdrowia Dziecka zabroniła uczestniczyć dr Markowi Bachańskiemu. Nie chcemy snuć niezdrowych teorii ale ludzka głupota i kilka grup interesu m.in. farmaceutycznego, tytoniowego, alkoholowego czy policyjnego jest nie na rękę zmiana prawa względem marihuany.
Nie daj się ogłupić, dąż do normalności, tylko konsekwentna walka z hipokryzją i zakłamaniem pozwoli nam odnieść sukces. Pamiętaj walczysz o swoją wolność, tak jak państwo Dołeccy, pomagali naszemu stowarzyszeniu od lat. Teraz Ty możesz pomóc Ewie i Dariuszowi, więcej o tym przeczytajcie na http://wolnekonopie.org
Wolność dla konopi, konopie dla wolności
Wojciech Skóra
Facebook YouTube