Kandydaci na Prezydenta RP o marihuanie - odpowiedzi
Zgadzam się, że polityka narkotykowa to nie jest główne kryterium, na podstawie którego powinno się dokonywać wyboru kandydata na urząd Prezydenta. Niemniej dla milionów Polaków jest to aspekt ważny, a często pomijany w mediach głównego nurtu, dlatego postanowiliśmy zasięgnąć wiedzy u źródła, pytając samych kandydatów.
Odpowiedzi otrzymaliśmy (zgodnie z kolejnością) od Pawła Tanajno, Janusza Palikota, Jacka Wilka, Janusza Korwina-Mikke i Magdaleny Ogórek. Nie spodziewałem się niczego ze strony Komorowskiego czy Dudy, ale przyznam, że liczyłem na odpowiedź od pozycjonującego się jako kandydat obywatelski Pawła Kukiza. Niestety wszystko wskazuje na to, że mocno unika on odpowiedzi na pytania w tym zakresie, co każe mi podejrzewać, że jest przeciwny legalizacji, ale nie mówi tego głośno, by nie zrazić do siebie wyborców. Chciałbym się mylić.
Odpowiedź Pawła Tanajno:
Odpowiedź Janusza Palikota:
-Czy popiera Pana nasz postulat wagowego określenia nieznacznej ilości, poniżej której prokurator powinien umorzyć postępowanie?
Zdecydowanie tak! Co więcej, w przeciwieństwie do innych piewców wolności, nie ograniczam się w tej materii do pustych deklaracji. Zaraz po wejściu do Sejmu moja partia złożyła projekt nowelizacji ustawy, który miał wprowadzić właśnie taką tabelę wartości granicznych. Obywatele muszą być równi wobec prawa, a nie uzależnieni od widzimisię prokuratora!
-Czy popiera Pana nasz postulat zniesienia kar za uprawę do 3 roślin konopi indyjskich na własny użytek?
Jeden z trzech złożonych przez nas w Sejmie projektów zakładał powołanie tzw. konopnych klubów społecznych. Jest to rozwiązanie funkcjonujące m.in. w Hiszpanii, które umożliwia konsumentom marihuany uprawę na własny użytek oraz zakup z małych spółdzielni produkujących susz kontrolowanej jakości. Niestety wszystkie nasze próby zmian w przepisach blokowane były przez PO-PiS-PSL-SLD, a deklarujący się jako zwolennik reform poseł Wipler nie kiwnął nawet palcem, by pomóc sprawie.
-Czy zamierza Pana wystąpić z inicjatywą ustawodawczą w celu wprowadzenia zmian w obecnie obowiązujących przepisach dot. przeciwdziałania narkomanii?
Podobnie jak to robię od początku kadencji, będę składał taki projekt rok w rok – do skutku.
-Jeśli w czasie Pan kadencji Parlament uchwali ustawę legalizującą marihuanę, czy złoży Pan pod nią podpis?
Z wielką radością! Sam trzykrotnie składałem podpis pod projektem takiej ustawy, na pewno zrobiłbym to samo jako Prezydent!
-Czy podejmie Pan kroki w celu ułaskawienia osób skazanych za posiadanie i uprawę marihuany na własny użytek?
Osoby z kilkoma gramami marihuany w kieszeni, czy krzaczkiem na balkonie, nigdy nie powinny w ogóle być niepokojone przez Policję, nie mówiąc już o zamykaniu ich w więzieniach. W ciągu pierwszych 100 dni podpiszę akt łaski dla wszystkich, którzy odbywają karę pozbawienia wolności za marihuanę.
-W jaki sposób zamierza Pan odnieść się do narastającego, pomimo panującej prohibicji, problemu szkodliwych dla zdrowia dopalaczy i syntetycznych zamienników marihuany?
Doświadczenie pokazuje, że prohibicja to walka z wiatrakami i zamiast rozwiązywać problem narkomanii, zaostrza go. Rynek używek i narkotyków jest zbyt ważny, by pozostawiać do w rękach przestępców. Kontrolę nad jakością dostępnej marihuany musi wziąć na siebie państwo, podobnie jak ma to miejsce w przypadku alkoholu czy tytoniu. Zamiast płacić haracz gangsterom – niech użytkownicy płacą podatki. Podobnie jak ma to miejsce w USA, cena legalnej marihuany byłaby zbliżona do czarnorynkowej, z tym że przychody z jej sprzedaży finansowałyby szkoły i szpitale, a nie wille dla przemytników i międzynarodowy terroryzm.
-Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nie ma podstaw do zakazu stosowania marihuany w celach leczniczych – czy będzie Pan wywierał presję na Parlament w celu wprowadzenia zmian w tym zakresie?
Wielokrotnie podnosiliśmy tę kwestię w Parlamencie – Marszałek Sejmu trzykrotnie miał w swoich rękach nasz projekt ustawy umożliwiający leczenie marihuaną. Pomimo oczywistej sprzeczności z Konstytucją, zapisy prohibicji zostały jednak nienaruszone.
-Czy Pan zdaniem w uzasadnionych przypadkach marihuana jako lek powinna być refundowana?
To jest pytanie do panelu ekspertów, zajmującego się przygotowaniem tabeli leków refundowanych – nie widzę jednak żadnych powodów, dla których marihuana miałaby być traktowana inaczej, niż pozostałe leki.
Odpowiedź Jacka Wilka:
1. Czy popiera Pan nasz postulat wagowego okreslenia nieznacznej ilosci, ponizej której prokurator powinien umorzyć postępowanie?
Ad.1 Postulat "wagowego określenie nieznacznej ilości" jest sam w sobie sprzeczny z postulatem depenalizacji marihuany. Opowiadam się jednoznacznie za depenalizacją - wobec tego nie uważam za potrzebne wagowego określenia czegokolwiek. Oczywiście, jeśli wywalczenie czegoś więcej będzie niemożliwe to poprę taki postulat jako krok we właściwym kierunku.
2. Czy popiera Pan nasz postulat zniesienia kar za uprawę do 3 roślin konopii indyjskich na własny użytek.
Ad.2 Podobnie jak w przypadku pierwszego pytania - skoro jednoznacznie opowiadam się za zniesieniem kar za uprawę konopii indyjskich w ogóle, to siłą rzeczy również za uprawę mniej niż 3 roślin na własny użytek.
3.Czy zamierza Pan wystąpic z inicjatywą ustawodawczą w celu wprowadzenia zmian w obecnie obowiązujących przepisach dot. przeciwdziałania narkomanii?
Ad.3 Tak. Każdy dorosły człowiek ma prawo jeść, pić i palić to na co ma ochotę. System, w którym władza tak bardzo chce chronić obywateli przed szkodliwością narkotyków, że musi aż niszczyć im życie zamykając w więzieniach jest systemem po prostu absurdalnym. Jeśli zaś uznajemy narkomana za osobę chorą - to przecież nikogo nie wolno karać za to, że jest chory! Będę dążył do daleko idącej liberalizacji prawa w tym zakresie - tak daleko, jak tylko pozwolą na to obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego.
4. Jeśli parlament w czasie Pana kadencji uchwali ustawę legalizującą marihuanę czy złoży Pan pod nią podpis?
Ad.4 Tak. Nawet, jeśli ustawa nie będzie w pełni zgodna z moim poglądem, to każdy, nawet najmniejszy krok w kierunku wolności jest wart poparcia.
5.Czy podejmie Pan kroki w celu ułaskawienia osób skazanych za posiadanie i uprawę marihuany na własny użytek?
Ad.5. Tak. Wszystkie osoby będące w takiej sytuacji, jesli tylko zwrócą się z takim wnioskiem, natychmiast ułaskawię.
6.W jaki sposób zamierza Pan się odnieść do narastającego, pomimo panującej prohibicji, problemu szkodliwych dla zdrowia dopalaczy i syntetycznych zamienników marihuany.
Ad.6. Skoro problem narasta mimo prohibicji, to znaczy przede wszystkim, że prohibcja nie jest skuteczna. Jak już zauważyłem wyżej, każdy dorosły człowiek ma niezbywalne prawo do decydowania o swoim życiu i zdrowiu, w tym również do zażywania dowolnych substancji. Rolą organów panstwa powinno być jedynie dopilnowanie, by robił to swiadomie, tzn. by nie został wprowadzony w błąd co do składu i działąnia danego preparatu. Oczywiście należy też skuteczniej niż do tej pory chronić osoby nieletnie.
7. TK orzekł, że nie ma podstaw do zakazu stosowania marihuany w celach leczniczych - czy będzie Pan wywierał presję na parlament w celu wprowadzenia zmian w tym zakresie?
Ad.7 Oczywiście. Po pierwsze, skoro żyjemy w państwie prawa to orzeczenie TK muszą być respektowane. Parlament powinien zareagować niezwłocznie. Po drugie, utrzymywanie jakichkolwiek ograniczeń w dostępności metod skutecznego leczenia jest zwyczajnie nieludzkie. Jeśli marihuana pomaga pewnym kategoriom chorych to muszą mieć oni zagwarantowany do niej swobodny dostęp.
8. Czy Pana zdaniem w uzasadnionych przypadkach marihuana jako lek powinna być refundowana?
Ad.8 Jeśli jest skutecznym lekarstwem powinna być traktowana dokładnie tak samo jak wszystkie inne lekarstwa stosowane w podobnych przypadkach. Czy refundowana - to zależy od tego, jaki kształt przyjmie docelowo system opieki zdrowotnej.
Odpowiedź Janusza Korwina*-Mikke:
-Czy popiera Pani/Pan nasz postulat wagowego określenia nieznacznej ilości, poniżej której prokurator powinien umorzyć postępowanie?
- Czy popiera Pani/Pan nasz postulat zniesienia kar za uprawę do 3 roślin konopi indyjskich na własny użytek?
Oczywiście nie może być tak, że prawo jest napisane w sposób niejasny i jego interpretacja oraz egzekucja zależy tylko od widzimisię prokuratora.
Ale zrozumcie, że nie ma sensu łatać aburdalnego prawa. Załóżmy, że ustalimy "nieznaczną ilość" na 3 gramy. Zaraz będziemy mieli przypadek, że ktoś zmiesza gram marihuany z 3 gramami tytoniu, a prokuratura to podliczy jako 4 gramy i takiego delikwenta ukarze. Albo złapią kogoś z równo 3 gramami, ale w przechowalni akurat będzie wilgoć, a może ktoś czegoś ciut, ciut dosypie, i po jakimś czasie będzie już 3,1 grama.
Jedyny sposób na to, żebyście byli wolni i odpowiedzialni, to zmiana podejścia aparatu państwa do wolności. Nie może być tak, że karze się za przestępstwo, w którym nie ma żadnej ofiary. Jak dorosły człowiek chce sobie szkodzić, to jest to tylko jego sprawa.
- Czy zamierza Pani/Pan wystąpić z inicjatywą ustawodawczą w celu wprowadzenia zmian w obecnie obowiązujących przepisach dot. przeciwdziałania narkomanii?
Będę walczył, również za pomocą inicjatywy ustawodawczej, o to, żeby Polska stała się krajem normalnym, w którym szanuje się decyzje obywateli. Oczywiście w granicach wolności innych ludzi. Jedną z podstawowych zasad prawa rzymskiego czyli podstawy cywilizacji europejskiej była "Volenti non fit iniuria" oznaczająca "chcącemu nie dzieje się krzywda". Przywrócenie tej zasady w polskim prawie będzie jednym z moich głównych zadań. Zawiera się w tym również odejście od karania obywateli za to, że lubią sobie czasem coś zjeść, wypić czy zapalić. A tak naprawdę to ustawa o "przeciwdziałaniu narkomanii" powoduje wzrost narkomanii. Już 20 lat temu Reuters alarmował, że gangi narkotykowe płacą politykom $1,5 mld rocznie, by ci NIE znieśli zakazu narkomanii - bo wtedy ceny spadłyby drastycznie, nie byłoby na czym zarabiać i... nie opłacałoby sie wciągać dzieci w narkomanię.
- Jeśli w czasie Pani/Pana kadencji Parlament uchwali ustawę legalizującą marihuanę, czy złoży Pani/Pan pod nią podpis?
Tak. Ale zaznaczam, że moim celem nie jest jedynie legalizacja marihuany, ale wycofanie się państwa z decydowania o sprawach, w które nie powinno się wtrącać.
- Czy podejmie Pani/Pan kroki w celu ułaskawienia osób skazanych za posiadanie i uprawę marihuany na własny użytek?
Oczywiście. Natychmiast. Nie może być tak, że prawdziwi przestępcy czekają w kolejkach do odbycia wyroku, a tymczasem w więzieniach siedzą młodzi ludzie, którzy chcieli sobie zapalić jointa. Natomiast - UWAGA: moją łaskę na pewno nie będą mogli liczyć ludzie sprzedający lub rozdający narkotyki dzieciom! O nie!
- W jaki sposób zamierza Pani/Pan odnieść się do narastającego, pomimo panującej prohibicji, problemu szkodliwych dla zdrowia dopalaczy i syntetycznych zamienników marihuany?
Jest to oczywisty efekt prohibicji narkotykowej. Podobną rzecz obserwowaliśmy podczas prohibicji alkoholowej w USA, gdzie momentalnie zaczęły pojawiać się przypadki zatruć alkoholem niewiadomego pochodzenia. Popytu nie da się zlikwidować zakazami, a dopóki popyt na używki istnieje, znajdą się i sprzedawcy i jakiś procent ludzi będzie się odurzać. Zakazując naturalnych używek państwo w oczywisty sposób przyczynia się do rozwoju rynku różnych dziwnych substancji, których akurat nie ujęto w zakazach. Gdyby nie było prohibicji, a marihuaną zajmowali się przedsiębiorcy, rynek dodatkowo wymógłby na nich kontrolę jakości produktów i zadbanie o bezpieczeństwo klientów. Wypadków na pewno byłoby mniej.
- Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nie ma podstaw do zakazu stosowania marihuany w celach leczniczych – czy będzie Pani/Pan wywierał/a presję na Parlament w celu wprowadzenia zmian w tym zakresie?
Legalizacja marihuany w celach leczniczych (i w każdych innych!) mieści się w moim programie.
- Czy Pani/Pana zdaniem w uzasadnionych przypadkach marihuana jako lek powinna być refundowana?
Jestem przeciwny przepompowywaniu pieniędzy przez budżet, NFZ i inne urzędy, bo zawsze część rozkradną, a część się zmarnuje. Refundacja w dodatku zaburza konkurencję i rodzi korupcję, co negatywnie odbija się na jakości usług i cenach. Uwierzcie mi, w dłuższej perspektywie nie chcecie refundacji ŻADNYCH leków.
* uprzedzając nazwiskowych purystów, korzystam z odmiany używanej przez samego JKM w spocie wyborczym z 1995r.
"Odpowiedź" Magdaleny Ogórek:
Bardzo się cieszę, że dr Magdalena Ogórek wykazała się dobrą wolą i przysłała do nas cokolwiek, ale 3,5 linijki to trochę mało....
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem wam w dokonaniu wyboru. Ja, tak jak wielokrotnie wcześniej deklarowałem, swój głos oddam na Janusza Palikota. Jakiekolwiek są wasze preferencje - idźcie na wybory 10 maja!
Opublikowane przez Maciej Kowalski na blogu natemat.pl: http://maciejkowalski.natemat.pl/140563,kandydaci-na-prezydenta-rp-o-marihuanie-odpowiedzi
Facebook YouTube