W kraju zaczyna się tydzień ogólnonarodowego ćpania, do którego w rytmie świątecznych przebojów zachęcają nas z każdej strony sieci handlowe. Nasze społeczeństwo, którego spora część żyje utopijnym marzeniem o świecie bez narkotyków, jest jednocześnie nierozerwalnie związane z masową ich konsumpcją.

Niby nic nowego - Polacy pili, piją i będą pić. Jedni więcej, drudzy mniej, jeszcze inni wcale. Większość użytkowników, podobnie jak przy innych narkotykach, robi to z umiarem, a kilka milionów z nas ma z tym problem (w przypadku kilkuset tysięcy osób problem bardzo poważny). Pytanie, czy tak rozpity naród potrzebuje jeszcze dodatkowej zachęty do chlania?

Wczoraj stojąc w kolejce do kasy w Biedronce rzuciła mi się w oczy kolorowa przywieszka na jednym z regałów. Przyozdobione w girlandy, śnieżynki i inne obowiązkowe elementy świątecznej promocji, krzyczało do mnie hasło "Poczuj ducha świąt!". Czegóż dotyczyło? Ano półlitrowej butelki czystej wódki. Jako ateista, więc osoba z definicji nie czująca wielkiego związku z nadchodzącymi świętami, nie powinno mnie to ruszać. Jako zwolennik dostępu regulowanego dostępu do substancji psychoaktywnych tym bardziej. Ale...

Ale nigdy nie byłem zwolennikiem reklamowania narkotyków. Formalnie w Polsce zakaz taki oczywiście istnieje, ale jak widać w łatwy sposób można go obejść - w końcu promocja cenowa to nie reklama, a świąteczne hasła są takie niewinne, ciepłe i rodzinne... Jesteśmy narodem nie tylko alkoholików, ale i hipokrytów. Święta wszem i wobec określane są jako wspaniały czas spotkań rodzinnych. Praktyka pokazuje jednak, że wielu Polaków, by przetrwać ten okres (i poczuć "ducha świąt"), musi sięgnąć po kielicha.

A co, jeśli ktoś łamiąc uświęconą wiekami tradycję picia od Wigilii do Sylwestra (i dalej cały rok) zdecyduje się na świętowanie na trzeźwo? "Co Ci jest?", "Prowadzisz?", "Jesteś w ciąży?"... Jeszcze gorzej, jeśli taki wywrotowiec oznajmi, że preferuje inne użytki. Wtedy to już piekło i dworzec centralny w jednym. Bo przecież narkotyki to zło, prawda? Na zdrowie!

ps - żeby nie było, nie mam nic do Biedronki ;)
ps2 - dla tych, którzy nie załapali - alkohol, wedle wszelkich światowych norm, jest twardym narkotykiem
ps3 - Wesołych Świąt!