Obowiązkowa odsiadka za ćwierć grama marihuany
Co jest złego w rekreacyjnym zażywaniu narkotyków? Gdyby nie "rekreacyjne zażywanie narkotyków", państwo polskie nie otrzymywałoby kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie z podatków na legalne narkotyki - tytoń i alkohol. Bułgarzy zdają się jednak nie widzieć swojej hipokryzji i uparcie zmierzają w kierunku coraz większej prohibicji. Co ciekawe, robią to na przekór światowym trendom - w ostatnim czasie coraz głośniejsze stają się głosy o bezzasadności i nieskuteczności karania.
W 1989 wyrok za jakiekolwiek przestępstwa narkotykowe w Bułgarii odbywało... 11 osób. 20 lat później za narkotyki siedział prawie co piąty z około 6 tysięcy wszystkich osadzonych. Surowe przepisy, podobnie jak nigdzie na świecie, nie przyniosły jednak rezultatu - w tym samym okresie popularność niemal wszystkich narkotyków wzrosła kilkukrotnie. Jakiekolwiek przepisy karne w odniesieniu do najpopularniejszej nielegalnej używki - marihuany - są chybione. Nie ma żadnych racjonalnych argumentów za kryminalizacją, czy nawet penalizacją posiadania i uprawy na własny użytek. Dodawanie kolejnych obostrzeń w postaci minimalnych wyroków do istniejących, szkodliwych przepisów, jest nieludzkie. Jak mówi Kalin Baichev z bułgarskiego ruchu prolegalizacyjnego, użytkownicy marihuany czują, że szykowana jest na nich nagonka. O interwencje poprosili już przedstawicieli organizacji międzynarodowych zajmujących się prawami człowieka, oraz europejskich polityków.
Jednocześnie bułgarscy aktywiści przyłączyli się do przygotowywanej przez Wolne Konopie Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej na rzecz harmonizacji przepisów narkotykowych w całej Unii Europejskiej. Swoboda przepływu towarów stanowi jedną z podstawowych wartości, na których opiera się funkcjonowanie zjednoczonej Europy. Karanie więzieniem za posiadanie zioła, które prawie legalnie kupić można w kilku krajach Unii, jest sprzeczne z duchem wspólnoty europejskiej.
Kilka dni temu Komenda Powiatowa Policji w Żninie ogłosiła niebywały sukces - zatrzymano 18-latka, przy którym znaleziono 0,24 grama marihuany, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Choć widmo trzyletniej odsiadki rujnuje mu zapewne psychikę, chłopak ma sporą szansę uniknięcia kary - jeśli los pozwoli a prokurator ruszy głową, skończy się na umorzeniu. Wyobraźmy sobie teraz tragedię, jaką w życiu tego młodego człowieka wyrządziłyby planowane bułgarskie przepisy. Zamiast dokończyć edukacje, trafiłby na kilka lat do ośrodka penitencjarnego, gdzie w dorosłe życie wprowadziliby go złodzieje, gwałciciele i mordercy. Po wyjściu z więzienia przez kilka kolejnych lat byłby bez szans na znalezienie dobrej pracy. W ten sposób prohibicja niszczy ludzi po stokroć bardziej niż najmocniejsze nawet narkotyki.
Facebook YouTube