A+ A A-

Kalifornijska kultura indoor czeka na przełom w energii

Kalifornijczycy mają bzika, jeśli chodzi o nazywanie ich ulubionego chwastu produktem naturalnym. Jednak komercyjna uprawa marihuany, najczęściej prowadzona z zastosowaniem lamp sodowych o mocy 1000 W, których zadaniem jest symulowanie światła słonecznego, pociągają za sobą duże zużycie energii przez co jest również obciążeniem dla środowiska.
 
W południowych dzielnicach Kalifornii, szczególnie w Mendocino County, zużycie prądu wynosi 41% więcej niż średnia stanu. Jest to również powodem, dlaczego trawa uprawiana w indoorze jest znacznie droższa niż marihuana rosnąca na zewnątrz. Jeden joint z trawy uprawianej w indoorze jest równoważny dwóm funtom dwutlenku węgla, które dostają się do atmosfery, czyli tyle, ile powstaje z 100W żarówki palącej się przez 30 godzin. Całe kalifornijskie zbiory z indooru szacowane są na 2000 ton rocznie, co pociąga za sobą ok 3 miliardy dolarów wydane na prąd. Na jeden kilogram marihuany do atmosfery dostaje się ok. 2000 kg dwutlenku węgla, co trudno sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę nasłonecznione położenie Kalifornii.

Kalifornia uchodzi za rolniczy raj, w którym dobrze rośnie wiele egzotycznych roślin, między innymi również konopie. W początkach kultury marihuany w Kalifornii w latach 70-tych uprawiano tę roślinę jedynie na zewnątrz.

Powodem dużego popytu na trawę uprawianą w indoorze jest fakt, iż jest ona uważana za silniejszą. Takie przekonanie jest również rozpowszechniane przez przemysł hydroponiczny. „Jest to teoria kompletnie wyssana z palca”, powiedział David Lampach, przewodniczący i współzałożyciel Steep Hill Lab , organizacji zajmującej się marihuaną pod kątem jej zastosowania w medycynie. „Nie ma żadnych znaczących różnic między trawą uprawianą w indoorze i outdoorze. Jedynie geny odpowiedzialne są za to, jak silne działanie ma dana odmiana marihuany”.
 
 
 marihuana w Kalifornii musi być naturalna
 
marihuana w Kalifornii jest legalnie sprzedawana
 
marihuana w Kalifornii
Oceń ten artykuł
(1 głos)