Jak uprawiać konopie?
Uprawa konopi przemysłowych - bo o nich tym razem - jest w Polsce całkowicie legalna. W latach 60-tych i 70-tych rośliny te pokrywały przeszło 30 tysięcy hektarów polskiej ziemi, stanowiąc istotny sektor gospodarki. Funkcjonował w pełni sprawny system skupu, przetwórstwa i przerobu surowych plonów na niezbędne człowiekowi produkty. Starsi rolnicy z rozrzewnieniem wspominają konopne żniwa, przy których pracowali sami, lub z rodzicami. Bezsensownie prowadzona wojna z narkotykami i szok transformacji ustrojowej sprawiły, że kilkadziesiąt lat później areał upraw spadł o ponad 99%(!), sięgając w 2013 r. raptem 292 ha.
Na 2015 przewidywany jest jednak renesans zainteresowania tą rośliną. Wynika to z nałożenia się na siebie kilku korzystnych zbiegów okoliczności (czy, jak kto woli, przejawów przeznaczenia). Po pierwsze coraz silniej zauważalny jest popyt na surowiec konopny. Wykorzystują go nie tylko producenci pakuł hydraulicznych czy innych tradycyjnych wyrobów technicznych, ale przede wszystkim branże wysokiej technologii - producenci biokompozytów, innowacyjnych materiałów budowlanych, suplementów żywności, kosmetyków, celulozownie etc. Po drugie, udało się nam przełamać funkcjonujący do tej pory monopol jednej instytucji, która nie paliła się do krzewienia idei uprawy konopi. Po trzecie wreszcie, w sukurs przyszło Ministerstwo Rolnictwa, które od przyszłego roku przewiduje zwiększone dopłaty unijne do upraw konopi.
Jako wieloletni aktywista Wolnych Konopi wielokrotnie pasjami roztaczałem przed wszelkimi audytoriami wizję konopi przemysłowych jako lekarstwa na wszelkie bolączki i szansę polskiej "zielonej gospodarki". W którymś momencie nadeszła refleksja - czy przypadkiem nie zachowuję się jak analityk giełdowy, który rekomenduje inny kupować/sprzedawać akcję, samemu tego nie robiąc? Przechodząc od słów do czynów założyliśmy organizację HemPoland, która postawiła sobie prostą misję - obsiać cały kraj, przywrócić dobre imię konopiom, odbudować polską potęgę konopną i umożliwić każdemu chętnemu uprawę tej magicznej rośliny. Udało nam się uzyskać wszystkie niezbędne zezwolenia do operowania na terenie całego kraju. Teraz piłeczka po stronie rolników.
Co trzeba zrobić, żeby zacząć uprawiać konopie? Przede wszystkim odezwać się do nas - osoby, które prześlą na maila Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. zapytanie, dostają kompletny poradnik na temat uprawy i związanych z nią regulacji. Zasadniczo bierzemy na siebie wszelkie formalności, występujemy o niezbędne zgody itd, a rolnikowi pozostaje siać i zbierać. Kluczowa sprawa to złożyć wstępną deklarację zainteresowania do końca października tego roku - niestety tempo prac urzędów (z całą sympatią do niektórych zaangażowanych i kompetentnych urzędników) nie powala na kolana.
Tak więc po kolei - zgłoszenie, głęboka orka zimowa i... laba. Do wiosny nic nie trzeba robić - potem podpisujemy umowę, rolnik sieje, patrzy z uśmiechem na ustach jak z dnia na dzień jego roślinki pną się ku niebu... We wrześniu zbiera 4-5 metrowe krzaki, a my odbieramy cały plon. Rolnik nie musi się o nic martwić, ma zapewniony zbyt, ma podwyższone dopłaty unijne i roślinę, która dzięki zdolnościom rekultywacyjnym pozostawi glebę w lepszym stanie niż ją zastała. Cud natury.
Cześć Czytelników szykuje się już pewnie do zamieszczenia obowiązkowego komentarza pod każdym moim tekstem: "palisz, nie pisz", lub coś w tym stylu. Wizja zazielenienia Polski, tworzenia miejsc pracy, pozyskiwania ekologicznego surowca itd. dzięki konopiom, padająca z ust aktywisty prolegalizacyjnego, może niektórym wydawać się mrzonką, fantazją, urojeniem. Nie jest. Przemysł konopny stanowi realną szansę dla polskiej gospodarki i polskiego rolnika i wbrew złym podszeptom i chóralnym "nie da się", w 2015 obsiejemy Polskę konopiami. Kto chętny uczestniczyć w tym pięknym projekcie z nami - zapraszamy na pokład!
Opublikowane przez Maciej Kowalski na blogu natemat.pl: http://maciejkowalski.natemat.pl/119909,jak-uprawiac-konopie
Facebook YouTube