A+ A A-

Prohibicja zmusza mnie DO UPRAWY INDOOR LATEM

Trudno dokładnie powiedzieć, ilu ludzi tego lata rozpoczęło swój mały projekt outdoor, który jesienią pozwoli im obchodzić święto dziękczynienia delektując się dorodnymi szczytami.

Niestety tak samo trudno ocenić, ilu growerów  nie może wykorzystać swojego otoczenia do uprawy konopi,  mimo letniego słońca, które pozwoliłoby zaoszczędzić energię elektryczną, muszą marnować prąd, aby zapewnić wzrost swoim roślinom w domach, mieszkaniach, garażach i piwnicach.

Słońce w stalowym bunkrze
Również u  mojego dobrego zioma,  wiecznie uśmiechniętego Taiszo, nawet w najbardziej słoneczny dzień pali się gdzieś lampa, która ma zagwarantować przetrwanie jego roślin, ponieważ otoczenie niestety nadal reaguje alergicznie na tę roślinę. Taiszo dostarcza więc słońca do swojego bunkra, nawet jeśli powoduje to dodatkowe koszty, nieskomplikowanej produkcji jego najwyższej jakości zioła.

Prohibicja zmusza mnie DO UPRAWY INDOOR LATEMJuż od wielu lat służbę u niego sprawuje praktyczny Micro Harvester, który jest kompaktowym growboxem. Kompletny, gotowy set uprawowy zapakowany w stalową szafkę, mój ziom przywiózł jako pamiątkę ze zmywaków, która do dziś  dostarcza mu najlepszych kwiatów. Bez potrzeby zaopatrywania się w wiele dodatkowych urządzeń Harvester działa niezawodnie i ma już na swoim koncie nie jeden produktywny sezon, który z reguły zajmuje osiem tygodni. Wynika to stąd, iż sięga on zwykle po takie konopie, które dojrzewają szybciej. Ostatnio nasz rozmówca postawił na klasykę i w growboxie pojawiły się rośliny Super Skunk od Sensi Seeds oraz OG Kushs od DinaFem, które po 55  dniach oświetlania przez 12 godzin lampą 275W są gotowe do zbiorów. Zastosowana została tu żarówka Gib-Lightning Pure Bloom, która w zasadzie ma 250W, jednak świetnie daje sobie radę ze statecznikiem cyfrowym NXE podkręconym do 275W. Większa wydajność kosztuje wprawdzie trochę żywotności, ale i tak po około 1-1,5 roku warto rozejrzeć się za nową lampą.
Mimo iż sztuczne słońce wytwarza wyczuwalną temperaturę, jesienią, zimą i wczesną wiosną udaje się obyć bez dodatkowego wentylatora, co świadczy o tym, jak wydajnie wymieniane jest powietrze przez wentylator w Micro Harvesterze. Wentylator jest w ogóle sensacyjnym elementem całego systemu, ponieważ obracające się śmigło znajduje się wewnątrz filtra węglowego, z którego powietrze wydostaje się przez system cooltube obok lampy i tym samym trochę schładza powietrze w growingboxie. W lecie dodatkowy wentylator jest jednak obowiązkowy, mówi Taiszo, zwracając uwagę na również inne zalety ruszającego się powietrza. W ten sposób można lepiej pozbyć się wilgotności, czubki rośliny nie przypalają się tak łatwo w bliskości lampy, i również jakość pączków jest odrobinę lepsza.

Mój tajny growbox na emigracjiPonieważ pan T. przesiadł się z plastikowych doniczek na pojemniki z tkaniny, woda z podlewania zbiera się na dnie wanienki w Harvesterze, tak że cały czas należy pilnie śledzić poziom wilgotności, aby uniknąć problemów z pleśnią lub mączniakami. Dlatego podlewa jedynie wtedy, gdy używany substrat kokosowy jest całkowicie suchy na głębokość kilku centymetrów, a pojemniki wydają się być lekkie przy delikatnym unoszeniu.  On od lat sięga po odżywki firmy GHE. Trójkomponentowe nawozy tego producenta są łatwe w zastosowaniu i po tylu latach używania, umożliwiają bezproblemowe, niemalże automatyczne przygotowanie pożywki - zachwyca się Taiszo przy każdej rozmowie.

W trakcie kwitnienia, który zostaje zapoczątkowane przez zmianę cyklu oświetlania na 12/12 godzin, zwiększa  ilość nawozu na kwitnięcie (Flora Bloom) do 15ml /10L wody, natomiast zmniejsza nawóz na wzrost (Flory Gro) do 5ml/10l wody przy niezmiennej 10ml/10l  dawce mikroelementów (Flora Micro), 10ml/10l wody przez większą część uprawy aby w efekcie otrzymać olbrzymie pąki.

Uprawa w kokosie oraz keramzycie, jest dużo bardziej wydajna od uprawy w ziemi, nawet nowicjusz nie będzie mieć problemów, o ile używa miernika EC oraz pH-metru. Te dwa narzędzia należą według mojego przyjaciela do podstawowego wyposażenia growera. Dzięki nim rośliny hodowane w kokosie mogą być rozsądnie zaopatrywane w substancje odżywcze, a nie zabijane złym nawożeniem. Na początku fazy kwitnienia rośliny żeńskie mają tu wartość EC równą 1,0, którą w ciągu 6-7 tygodni podnosi do 2,0. W ósmym tygodniu podlewa jedynie wodą, aby przewidziana potem do konsumpcji trawa nie drapała zbyt mocno w krtani i oskrzelach.

Na końcu rośliny są obcinane i wieszane do góry nogami w ciemnym boxie. Przy wysokich temperaturach domowy grower może wykorzystać upały, które mają dobry wpływ na schnięcie roślin. Już po tygodniu można oddzielić pąki od łodyg i umieścić je w specjalnie do tego celu przeznaczonych pojemnikach. Regularne wietrzenie pozwoli pozbyć się pozostałej wilgotności i sprawi, że dobra trawa po kilku tygodniach będzie doskonała.

Ponieważ koszty prądu mieszczą się w granicach rozsądku, korzyści są bezdyskusyjne i tym samym hobby wydaje się mieć sens, Taiszo co lato jest wprawdzie zasmucony, że nie może obsadzić całego ogródka przed domem marihuaną, jednak każde zbiory z metalowej skrzynki poprawiają mu humor.

Uprawa konopi jest niestety w wielu krajach nadal niedozwolona, dlatego przed zasadzeniem nasion tej rośliny dowiedzcie się, jak w waszym kraju wygląda sytuacja prawna.

Artykuł z #59 numeru Gazety Konopnej SPLIFF

HJ

Oceń ten artykuł
(1 głos)